Niektórzy mówią, że tylko Bóg i matka potrafią kochać, nawet jak nie są kochani. Wiernie, za darmo, z poświęceniem, które nie ma logiki poza logiką miłości.
Niedaleko od tej miłości jest Paweł z Tarsu, kiedy swoją postawę wobec Tesaloniczan porównuje do „matki troskliwie opiekującej się swoimi dziećmi”. Najpierw uwagę przykuwa użycie greckiego słowa trofos, które tłumaczymy jako matka. Dosłownie oznacza ono karmicielkę lub niańkę (por. Rdz 35,8; Iz 49,23). Stąd specjaliści nie są pewni, czy Pawłowi chodzi o porównanie do matki, mamki czy do opiekunki. Zamożniejsi Rzymianie często posiadali opiekunki do dzieci, wymagając od nich, aby były również wykształcone. Najważniejszą ich cechą była jednak umiejętność „troskliwej opieki”. Kobiety często przywiązywały się do dzieci, które, gdy dorosły, wyzwalały nieraz swoje niańki, jeśli były one niewolnicami. Nie każdy jednak mógł sobie pozwolić na opiekunkę, dlatego też było powszechną praktyką, iż to matki opiekowały się własnymi dziećmi. Do tego również zachęcało wielu moralistów, jak chociażby Plutarch. Nawet jeśli nie wiemy, czy Pawłowi chodzi o matkę czy opiekunkę, wybór takiego, a nie innego słowa pokazuje, że Apostoł chce zwrócić uwagę na porównanie do kogoś, kto karmi, kto żywi. Dlaczego? Bo zarówno on sam, jak i jego towarzysze karmili Tesaloniczan słowem samego Boga (por. 1 Tes 2,9.12). Pawłowi chodzi jeszcze o coś więcej, o żywicielkę „troskliwie opiekującą się swoimi dziećmi”. Dosłownie można by przetłumaczyć: „rozgrzewającą swoje dzieci”. Stary Testament mówi tak o ptakach, które wysiadują jaja lub ogrzewają pisklęta (por. Pwt 22,5; Hb 39,14), ale także o Szunemitce Abiszag, przepięknej dziewczynie, która rozgrzewała starego króla Dawida, kiedy już koce nie pomagały na zimno (por. 1 Krl 1,1-4). W kulturze rzymskiej, chociaż często podkreślano surowość matek, to jednak ona – nie ojciec – była symbolem czułości. Tak również we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, gdzie rzadziej korzystano z usług niańki, uważano matkę za bardziej czułą od ojców (por. 4 Mch 15,4). Święty Paweł, stosując porównanie o żywicielce troskliwie opiekującej się dziećmi, dzieli się również sposobem na ewangelizację: żywić drugiego słowem samego Boga i troskliwie opiekować się tym, co będzie rosło, pamiętając jednocześnie, że tym, „który daje wzrost, jest Bóg” (por. 1 Kor 3,6-7).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Wojciech Węgrzyniak