Laickość wroga

Gdyby Ruch Palikota zrealizował swoje antyklerykalne hasła, przestrzeń publiczna w Polsce zostałaby zdominowana przez skrajną ideologię laicką

Postulat zdjęcia krzyża z sali obrad Sejmu ma wymiar symboliczny. Członkowie Ruchu Palikota nie ukrywają, że chodzi im o wprowadzenie w Polsce nowego modelu stosunków państwo-Kościół, w którym m.in. wszelkie symbole religijne mają zostać usunięte z przestrzeni publicznej. Zwolennicy takiego rozwiązania powołują się tu na naszą konstytucję, tyle że jest to argument zupełnie chybiony. Obowiązująca ustawa zasadnicza z 1997 r. zakłada bowiem relacje między państwem a Kościołem „na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego”. Co więcej artykuły 25 i 53 konstytucji gwarantują osobom wierzącym prawo do publicznego wyznawania swojej wiary, a także mówią o tym, że „religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole”. Taki model relacji państwo-Kościół określa się mianem przyjaznego. Ruch Palikota chce wprowadzić relacje wrogie, w których prawa ludzi wierzących, zapisane w konstytucji, nie będą respektowane. Tyle że to wymagałoby zmiany ustawy zasadniczej, a takiej większości to ugrupowanie nie ma i zapewne nigdy nie zbierze.

Wśród argumentów, którymi szermuje Ruch Palikota, jest stwierdzenie, że proponowany przez nich model, to dążenie do europeizacji Polski i stworzenia państwa nowoczesnego. Tymczasem w wielu państwach Europy Zachodniej, np. we Włoszech czy Niemczech, istnieje podobny model relacji państwo Kościół jak w Polsce, a trudno odmówić tym krajom europejskości. Istnieje też model wrogi, np. we Francji. Warto przy tym zwrócić uwagę, że prawodawstwo europejskie szanuje przyjazne relacje państwo-Kościół i obecność symboli w przestrzeni publicznej. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w sporze o obecność krzyża w salach lekcyjnych we Włoszech, uznał w marcu tego roku, że krzyż w sali szkolnej nie stanowi naruszenia prawa do wolności i nie jest wyrazem indoktrynacji. Postulując usunięcie krzyża z sali obrad Sejmu czy innych miejsc publicznych Ruch Palikota idzie w kierunku przeciwnym niż wskazał Trybunał w Strasburgu, który wyznacza kierunki interpretacji prawa w Europie. Ich postulaty nie są więc wyrazem żadnej europeizacji Polski. Jako obywatele możemy dyskutować o relacjach państwo-Kościół, pozostać przy modelu przyjaznym, albo wybrać wrogi. Jeśli przegłosujemy zmianę konstytucji i wybierzemy rozdział wrogi, musimy mieć świadomość, że na pewno nie będzie to wyraz jakiejkolwiek nowoczesności, lecz zgoda na skrajnie laickie postulaty światopoglądowe.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego