Zapisane na później

Pobieranie listy

Konstytucja ważniejsza niż Ewangelia?

Czy Kościołowi można zabronić wypowiadać się na tematy polityczne? Rzetelną analizę tej kwestii przeprowadził ks. Ireneusz Wołoszczuk, filozof prawa, sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu.

KAI

dodane 31.08.2011 08:12
16

Artykuł 14 Zakaz dyskryminacji

Korzystanie z praw i wolności wymienionych w niniejszej Konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie bądź z jakichkolwiek innych przyczyn.

Dlatego właśnie domaganie się ograniczenia wpływu Kościoła na politykę, na Państwo i na tworzenie prawa, jest publicznym wzywaniem do łamania podstawowych wolności konstytucyjnych oraz praw człowieka w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka!

Tego typu nawoływanie w państwie prawa powinno spotkać z natychmiastową reakcją Prokuratury, a w przypadku Premiera i ministrów stanowi powód, aby postawić ich przed Trybunałem Stanu!

Kościół jako instytucja i wierni duchowni i świeccy jako obywatele mają nie tylko prawo, ale i moralny obowiązek wpływać na kształt państwa i prawa i nikt nie może tego im tego obywatelskiego prawa odebrać!

Natomiast co do zdania że „Konstytucja jest ważniejsza od Ewangelii”... To oczywiście zależy dla kogo!

Natomiast trzeba przypomnieć z całą mocą, że Konstytucja to prawo ludzkie, które nie ma wartości absolutnej, nie jest niezmienne, ani tym bardziej nieomylne. Przy odpowiedniej większości parlamentarnej każdą Konstytucję można zmienić w zupełnie dowolny sposób, do tego bez żadnej odpowiedzialności, bo zmiany w Konstytucji nie podlegają nawet osądowi Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ ten ocenia prawa w świetle Konstytucji. Odpowiednia większość parlamentarna może łatwo legalnie zadekretować każde, nawet moralnie złe lub wręcz zbrodnicze prawo. Historia nas uczy, że zbrodnicze prawo to jest ewentualność teoretyczna, ale realna i to dość częsta: III-cia Rzesza, ZSRR, Chiny Ludowe, Kambodża, Meksyk, KRLD, Kuba, itd. Itp.

Ewangelia natomiast (abstrahując nawet od kwestii wiary w boskość jej rzeczywistego Autora) jest konstansem i żadnych zmian w niej przegłosować się nie da! Dodatkowo Ewangelia stawia człowiekowi poprzeczkę dużo wyżej niż jakiekolwiek ludzkie prawo, bo wzywa do miłości nawet nieprzyjaciół...

Z tego powodu udowadnianie wyższości Konstytucji nad Ewangelią wynika albo z braku wiedzy, albo ze zwykłego z cynizmu politycznego!

 

Przeczytaj też komentarz "L. Miller - specjalista od Ewangelii"

2 / 2