Ks. Piotr Natanek otrzymał od kard. Stanisława Dziwisza kanoniczny zakaz sprawowania sakramentów i nauczania. Mimo tego odprawił Mszę św. i publicznie wypowiedział posłuszeństwo metropolicie krakowskiemu.
Ks. dr hab. Piotr Natanek (ur. 1960), ksiądz archidiecezji krakowskiej od 1985 r., były pracownik naukowy Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, „zasłynął” dzięki swoim kontrowersyjnym wystąpieniom na ambonie. Jego kazania są rozpowszechniane na stronach internetowych. Stał się też medialnym bohaterem. Parę lat temu w miejscowości Grzechynia, bez zgody władz kościelnych wybudował na rodzinnej posiadłości ośrodek, który nazwał pustelnią. Prowadzi tam rekolekcje, odprawia Msze.
Ks. Natanek z roku na rok głosił tezy, które stawały się coraz bardziej skrajne. Ks. dr Józef Morawa w wywiadzie dla krakowskiej edycji GN (23/2011) podjął się analizy jego nauczania. „Uważa, że tylko ten Chrystus, którego on odkrył, skutecznie zbawia. (…) Mówił w wielu swoich kazaniach, że jeżeli w 2017 r. polski Sejm, prezydent i biskupi ogłoszą Jezusa Chrystusa królem Polski, to przynajmniej na 1000 lat nastanie era Ducha Świętego, zbawienia, spokoju. Szatan będzie pokonany i będzie można spokojnie głosić Ewangelię. Jest to sprzeczne z głoszoną od 2 tys. lat nauką Kościoła o królestwie Bożym”. Ks. Natanek nie aprobuje nauki Soboru Watykańskiego II, uważając, że jest on dziełem masonerii. W jego kazaniach można zauważyć wiele manipulacji, konfabulacji, powoływania się na własne natchnienia i objawienia.
Ks. Piotr Natanek był wielokrotnie upominany przez władze kościelne. Bez skutku. Kard. Stanisław Dziwisz postanowił więc nałożyć na niego suspensę. Ta kościelna kara oznacza zakaz sprawowania sakramentów oraz nauczania w imieniu Kościoła. Metropolita krakowski wystosował 22 lipca komunikat do wiernych, w którym wyjaśnił, że podstawą jego decyzji jest „ostentacyjnie okazywane przez ks. Natanka nieposłuszeństwo, polegające na uporczywym głoszeniu przezeń niezgodnych z nauką Kościoła poglądów dotyczących królowania Jezusa Chrystusa, opartych na prywatnych objawieniach oraz inspirowanych obcymi nauce Kościoła doktrynami sekt eschatologicznych”.
Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że ks. Natanek „podejmuje próby tworzenia własnych struktur, do których włącza pozyskanych zwolenników, odwodząc ich tym samym od wspólnoty Kościoła powszechnego i narażając na wielkie szkody duchowe i moralne”. W związku z tym kard. Dziwisz zaapelował do osób związanych się z ks. Natankiem, aby „pomogli mu powrócić do jedności z Kościołem i zgody ze swoim biskupem. Jeśli zaś będą nadal podzielali jego obecne przekonania, staną się współodpowiedzialni za powstające w Kościele zamieszanie i wynikłe stąd szkody w Jego wspólnocie”.
Kilka dni po ogłoszeniu suspensy ks. Natanek odprawił w pustelni „Grzechynia” Mszę św. W kazaniu, zamieszczonym także w internecie, wypowiedział posłuszeństwo swojemu biskupowi. Powiedział, że czuje się dalej kapłanem archidiecezji krakowskiej, ale będzie działał „na bocznych torach, tak jak abp Lefebvre”. Metropolicie krakowskiemu zarzucił związki z lożą masońską. Zbuntowany kapłan powoływał się na osobiste objawienia od Pana Jezusa, który miał w pełni utożsamić się z jego walką. W podobnym tonie wypowiedzieć się miała również Matka Boża.
W świetle prawa kanonicznego Msze święte odprawiane przez kapłana obłożonego suspensą są ważne, ale niegodziwe. Ale uwaga, nie jest ważna spowiedź święta ani małżeństwo, które chciałby pobłogosławić. Księdzu Natankowi może grozić jeszcze surowsza kara, którą jest wydalenie ze stanu kapłańskiego lub ekskomunika.
Zobacz również:
ks. Tomasz Jaklewicz/Gość Niedzielny 30/2011