Wszystkie nasze wyobrażenia i oczekiwania tak naprawdę obrażają hojność Boga, który chce nam dać nieskończenie więcej – mówi o. Marian Zawada OCD w ósmym odcinku naszej letniej szkoły duchowej.
Jarosław Dudała: Dotąd mówiliśmy o błędach w życiu duchowym polegających na nadmiarze „gorliwych” i zachłannych pragnień. Dzisiaj będziemy mówić o lenistwie, czyli braku tej gorliwości.
O. Marian Zawada: Tak, lenistwo duchowe to stan wycofania, rezygnacji czy też spowolnienia, zniechęcenia, wypłukania motywacji. Człowiek boi się wtedy wszelkiego wysiłku, dyskomfortu, przykrości, cierpienia, słowem: krzyża.
Dla życia w lenistwie typowe jest znużenie dobrem, świętością, modlitwą. Hołduje się niemocy: „tego się nie da”, „nie damy rady”, „to nie dla mnie”. Żeby jednak móc żyć w jako takim komforcie, znajduje się rzeczy zastępcze, dobra pozorowane.
Np. ktoś ma rodzinę, dzieci, a ponieważ kosztuje go to dużo wysiłku, to… bierze sobie jeszcze pół etatu. A jak wraca z pracy, mówi dzieciom: „haruję na was, więc dajcie mi święty spokój”. Nie zdaje sobie sprawy, że to właśnie jest lenistwo.
A co z duchownymi?
W kapłaństwie też to grozi, kiedy ksiądz nie dba o swoje kapłaństwo, nie pogłębia teologii, nie rozwija się, nie żyje tajemnicą sakramentów. W efekcie staje się „fajnym gościem” – do pogadania o wszystkim, do piwa, do wszystkiego. W takim księdzu wartości duchowe zamierają. Trudno je potem realizować czy ich wymagać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.