Diecezja lubelska po wyrażeniu potępienia haniebnych wypowiedzi Grzegorza Brauna nie przewiduje działań prawno-administracyjnych wobec niego – poinformował KAI bp Mieczysław Cisło. Środki nie zostaną podjęte „z tej racji, że w przeszłości śp. Ks. Abp Józef Życiński wobec podobnych nikczemnych wypowiedzi i obelg pod kierowanych pod jego adresem reagował przebaczeniem” – dodał administrator archidiecezji lubelskiej.
Chodzi o wystąpienie reżysera na spotkaniu ze studentami KUL w dniu 11 kwietnia, kiedy to Braun użył obelżywych słów wobec zmarłego dwa miesiące wcześniej metropolity lubelskiego.
„Z naszej strony nie jest to przyjęcie postawy uniku, lecz wierności wobec ewangelicznego etosu obecnego w życiu i posłudze pasterskiej nieodżałowanej pamięci Księdza Arcybiskupa Józefa – podkreślił bp Cisło. – Uniwersytecki incydent obliguje nas do kontynuacji dzieła zmarłego metropolity lubelskiego oraz przybliżania jego nauczania w duchu Soboru Watykańskiego II i pontyfikatu Jana Pawła II, a przede wszystkim w duchu Ewangelii”.
„Zaistniała sytuacja uświadamia nam zadania formacyjne młodego pokolenia studentów, gdyż nie liczymy na zmianę tych, którzy pozostają w zatwardziałości serca i umysłu zniewolonego fanatyzmem i ideologią. Pozostaje nam jedynie modlitwa za tych, którzy Kościół pojmują jako partię polityczną” – zaznaczył administrator archidiecezji lubelskiej.
Warto wspomnieć, że konsekwencją wypowiedzi Brauna na KUL było odwołanie przez rektora uczelni Zarządu Koła Naukowego Historyków KUL, zawieszenie działalności Koła na rok oraz zdymisjonowanie Kuratora Koła. Decyzje te podjął 16 maja rektor uczelni ks. prof. Stanisław Wilk.
Ponadto rektor przeprosił za „niespotykane kalumnie” wobec pamięci Wielkiego Kanclerza KUL. Z inicjatywy ks. prof. Wilka w kaplicy uczelni odprawiono też Mszę św. w duchu zadośćuczynienia za obrazę osoby abp. Życińskiego.
Uniwersytet nie wystąpił natomiast w tej sprawie z roszczeniami natury prawnej w obronie Zmarłego. Rzecznik uczelni dr Radosław Hałas oświadczył, że po gruntownym zbadaniu sprawy okazało się, iż ani przepisy kodeksu karnego, który chroni pamięć, cześć i godność osób żyjących, ani kodeksu cywilnego nie dają uniwersytetowi takiej możliwości.
Kodeks cywilny decyzje o podjęciu środków prawnych wobec osób zmarłych, których cześć została naruszona, pozostawia osobom najbliższym zmarłego.