O krzewieniu chrześcijaństwa w Ameryce Południowej mówi Mirosław Olszycki.
EDWARD KABIESZ: Sprawami Ameryki Południowej zajmuje się Pan od dawna. Pana książka „ORE RU. Chrystianizacja i ewangelizacja Ameryki Łacińskiej” zapełnia chyba lukę w naszej wiedzy o przebiegu ewangelizacji tego kontynentu?
MIROSŁAW OLSZYCKI: Do tej pory w Polsce nie ukazało się tak szczegółowe opracowanie poświęcone ewangelizacji Ameryki Południowej. Wydaje mi się, że moje opracowanie jest w tej dziedzinie dosyć pionierskie.
Czy chrystianizacja i ewangelizacja, jak czytamy w podtytule, nie są pojęciami równoznacznymi?
Nie. Ore ru w języku guarani znaczy „Ojcze nasz”. Chrystianizacja oznacza opowiadanie o Jezusie Chrystusie ludom, które Go jeszcze nie znają. Natomiast ewangelizacja to coś głębszego, czyli nauczanie prawd wiary, doktryny chrześcijańskiej. To kolejny etap.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza