Zapisane na później

Pobieranie listy

Biblioteka w kieszeni

Czy e-booki, czyli książki dostępne w formacie elektronicznym, sprawią, że papierowe odejdą do lamusa? Raczej nie, ale rosnąca dynamicznie sprzedaż e-czytników zrewolucjonizuje ich dystrybucję.

EdwardKabiesz

|

GN 02/2011

dodane 17.01.2011 20:42

W lipcu 2010 roku wydawców zaskoczyła informacja podana przez Amazaon.com, największą internetową księgarnię na świecie, że w drugim kwartale sprzedaż e-booków po raz pierwszy przewyższyła sprzedaż książek w twardych okładkach. Na 100 papierowych książek przypadło aż 140 e-booków i z miesiąca na miesiąc ta tendencja się utrwala. Dlaczego tak się dzieje? Jednym z głównych powodów jest upowszechnienie e-czytników.

Elektroniczny atrament
E-booka przeczytamy na komputerze, iPadzie, a nawet komórce. Wszyscy jednak wiemy, jak męczące dla oczu jest dłuższe wpatrywanie się w ekran komputerowy, nie mówiąc już o LCD komórki. Wprowadzenie na rynek e-czytników rozwiązało ten problem, bo komfort czytania porównywalny jest z lekturą książek papierowych. E-czytnik to urządzenie elektroniczne służące do wygodnego czytania książek w postaci elektronicznej w formie tabletu z dużym ekranem. Papier elektroniczny nie jest nazwą marketingową oznaczającą zwykły ekran, taki jak np. w komputerze – wyjaśnia Mikołaj Małaczyński, prezes zarządu firmy Legimi, dostarczającej m.in. treści na czytniki elektronicznego papieru. – Urządzenie wykonane zostało w technologii elektronicznego papieru. Nie świeci w oczy, bo nie ma podświetlenia. Obraz jest co prawda czarno-biały, ale urządzenia są przeznaczone przede wszystkim do czytania literatury. Wygląd druku jest identyczny jak na papierze ekologicznym.

W rozprowadzanych przez firmę Legimi czytnikach można swobodnie powiększać litery, a tekst zawsze ładnie układa się na ekranie. Korzystając z e-czytnika po pewnym czasie nie zauważamy nawet, że mamy do czynienia z elektronicznym gadżetem. Ale to niejedyna, choć bardzo ważna, szczególnie dla naszych oczu, zaleta e-czytników. Mogą one działać o wiele dłużej niż komputery, bo kiedy na ekranie zostanie wyświetlony obraz, to urządzenie nie pobiera prądu. Nawet jeżeli bateria się nam wyładuje, to wyświetlony obraz pozostaje. Można go ładować raz w tygodniu, pracuje nawet kilkadziesiąt godzin.

Zabójcza cena
E-czytniki weszły na rynek trzy lata temu, jednak w Polsce ich popularność nie jest jeszcze duża. Według „Gazety Prawnej” do świąt Bożego Narodzenia ubiegłego roku w Polsce sprzedano około 6 tysięcy czytników. W tej chwili będzie to od 8 do 10 tysięcy urządzeń. – Dopiero od pół roku dysponujemy przyzwoitą legalną bazą publikacji na e-czytniki – dodaje Małaczyński. Z informacji wydawnictw wynika, że na większą skalę e-booki pojawią się w tym półroczu albo na przełomie pierwszego i drugiego półrocza. Najwięcej e-booków wydaje obecnie Wydawnictwo WAB i Znak. Zdarza się, że wydawnictwa przygotowują już równolegle książki w formie tradycyjnej i elektronicznej, zdarza się też, że najpierw pojawia się e-book.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..