Zapisane na później

Pobieranie listy

Z Patrykiem na rękach

Popatrzyła mi w oczy i zapytała: „Czy nigdy nie brakowało księdzu dziecka? Własnego dziecka?”. Nie zapierałem się, nieraz mi brakowało

ks. Tomasz Horak, proboszcz wiejskiej parafii Nowy Świętów

|

GN 31/2006

dodane 27.07.2006 15:57

Byłem u Ewy i Grzegorza przed chrztem ich maleństwa. Ewa jak zawsze pogodna, z iskierką przekory w oczach podała mi Patryka, mówiąc o macierzyństwie, o tajemnicy, która w niej się dokonała: „Wy, mężczyźni, nie możecie tego wiedzieć”. Popatrzyła mi w oczy i, sięgając dna mej duszy, zapytała: „Czy nigdy nie brakowało księdzu dziecka? Własnego dziecka?”. Nie zapierałem się, nieraz mi brakowało. Bo przecież celibat to mniej sprawa kobiety, a bardziej dziecka. Odkrycie prawdy tego stwierdzenia jest bardzo ważne dla każdego księdza, zakonnika czy zakonnicy.

Celibatu nie wybiera się dla niego samego, nie wystarczą w jego życiowej akceptacji wielkie teologiczne argumenty. Trzeba zostać ojcem (zakonnica matką). Oczywiście, zawsze zostaje pytanie Ewy o własne dziecko. Ale równocześnie swoją siłę zachowuje odpowiedź tych wszystkich żyjących w celibacie mężczyzn i kobiet, którzy (i które) starają się spełnić w swym życiu tajemnicę duchowego rodzicielstwa. Bo być otoczonym dziećmi i młodzieżą to jeszcze nie wszystko. Rozmawiałem kiedyś z dawną moją uczennicą – brała udział także w biblijnych spotkaniach, żywo angażowała się w życie parafii. Rozmowa zeszła na tematy studenckich par.

Bardzo różne bywają tu układy. Słucham jej wywodów, ocen, własnych planów życiowych. Odnajduję pewne wątki z katechezy jeszcze podstawowej, także ze spotkań formacyjnych, z rozmów. Przerwałem jej: Widzę, że jest w tobie coś z moich przekonań... Teraz ona mi przerwała: „Coś? Dużo, bardzo dużo”. Coś podobnego usłyszałem ostatnio od jednego ze starszych ministrantów. A to już św. Paweł pisał do Koryntian: „Choćbyście mieli bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie”.

Jaka to ogromna satysfakcja doświadczać, że jest się ojcem ludzkich postaw, sposobu myślenia, wartościowania. Odkrycie, że jest się ojcem, że coś mojego przetrwa w innych, dodaje skrzydeł. Właśnie to usiłowałem Ewie wytłumaczyć. Nie wiem, czy potrafiłem. Bo z tym jest tak, jak ona powiedziała o macierzyństwie: „Wy, mężczyźni, nie możecie tego wiedzieć”. Sądzę, że i duchowego rodzicielstwa nie sposób pojąć, jeśli się tego nie doświadczyło samemu. Na to zresztą trzeba czasu. Ale pełna radość macierzyństwa też przychodzi po latach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..