Zapisane na później

Pobieranie listy

Obmowa jak trąd

Istnieje ogromna różnica między oczyszczeniem a uzdrowieniem przez wiarę. Tylko jeden z dziesięciu otrzymał od Jezusa potwierdzenie o pojawieniu się w nim wiary.

o. Augustyn Pelanowski OSPPE

|

GN 40/2010

dodane 06.10.2010 08:29

Kilku z nich poszło się tylko pokazać kapłanom. Zależało im przede wszystkim na tym, by uwolnić się od udręczenia chorobą. Nic o ich wierze Łukasz nie napisał. Wydaje się, że nawet cud niczego nie zmienił w ich życiu duchowym. Natomiast Samarytanin „wrócił, chwaląc Boga”. Te słowa uwypuklają jego wewnętrzną przemianę – przejście od niedowierzania ku całkowitemu zaufaniu Bogu.

Podobnie Naaman deklaruje zerwanie z bałwochwalstwem, i na dowód swego oddania Bogu zabiera ze sobą ziemię, na której był uzdrowiony, by na niej czcić jedynego Boga w swoim kraju. Żaden cud nie jest tak istotny w oczach Boga jak nasze oddanie się Bogu w wierze, wypełnionej bezgranicznym zaufaniem. Wielkość i godność człowieka wierzącego polega właśnie na zdolności do doświadczania Boga, któremu się oddaje i którego się przyjmuje. Przyjmuje, ponieważ Bóg też w nas wierzy, o czym pisze Paweł: „On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć samego siebie”. Wierzę, czyli ufam, że Bóg mi ufa!

Zastanawiam się, czy trąd, o którym dwukrotnie dziś jest mowa w trzech czytaniach, jest jakimś zilustrowaniem niedowierzania? Żydzi wierzyli, że trąd jest swoistą karą za oszczerstwo i obmowę. Miriam, siostra Mojżesza, została dotknięta trądem, gdy podawała w wątpliwość wybór Mojżesza na jedynego wodza i obmawiała go z powodu małżeństwa z Kuszytką, Seforą (Lb 12). Istotą jej oskarżeń było zwątpienie w wybór Mojżesza na jedynego wybawcę. Zwątpienie zrodziło oskarżenie, a to doprowadziło ją do trądu. Nie chcę przez to twierdzić, że ta potworna choroba jest spowodowana wątpliwościami i obmowami, ale chcę podkreślić, że jest doskonałą ilustracją życia, które nie potrafi już zdobyć się na pełne zaufanie Bogu i ratuje swoją pozycję oskarżeniami innych. Zwątpienie w miłość i dobroć Boga prowadzi nieuchronnie do niszczenia innych złymi opiniami. Naaman, dopóki był trędowaty, wątpił w sens zanurzania się w wody Jordanu, a jego pierwsza reakcja na nakaz zanurzenia się była pełna gniewu.

Jak bardzo nasz świat stał się trędowaty przez miliony pomówień, oskarżeń, obmów, fałszywych opinii, zniesławień, zarzutów, które każdego dnia rozbrzmiewają w domach, na ulicach, na forach internetowych, w wiadomościach wykrzykiwanych z ekranów! W oczach Boga zwykła obmowa czy oszczerstwo jest czymś ohydniejszym niż widok ropiejącej i gnijącej rany na trędowatym ciele. Główne dzieło Chrystusa to przecież usprawiedliwienie, które stoi w zwycięskiej opozycji do głównego dzieła szatana, czyli oskarżania. Za każdym więc razem, gdy mamy pokusę obmówić kogokolwiek, albo nawet oskarżyć, dobrze się zastanówmy, po której stronie wtedy staniemy: Chrystusa czy szatana?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..