Zapisane na później

Pobieranie listy

PO - jednak wygraliśmy

Dwa i pół miliona. Tyle kropek konfetti w kolorach PO spadło na głowy gości, którzy 21 października trenowali cierpliwość, czekając na zakończenie ciszy wyborczej w luksusowym biurowcu przy ul. Armii Ludowej. Ale cicho tego wieczoru w sztabie PO nie było.

Tomasz Gołąb

|

GN 43/2007

dodane 29.10.2007 13:41

A tuż przed godz. 23 zapanowała euforia – Jeśli Platforma wygra, w Polsce skończy się zaścianek – rzucił Bogdan Borusewicz po godz. 19. I znikł za zieloną kotarą, najpilniej strzeżonym miejscem tego wieczoru, czyli w klubie Michała Wiśniewskiego Extravaganza, gdzie toasty wznosili tylko ludzie z najbliższego otoczenia przyszłego premiera.

Falstart jednak był. Donald Tusk o 20.25 stanął na scenie nieco zdezorientowany. Zamieszanie z kartami do głosowania – przyczynę przedłużenia ciszy wyborczej – ci, którzy stali najbliżej, komentowali: to ostatnia zemsta PiS. Donald Tusk nie stracił jednak rezonu. – Dziękuję za wzruszającą frekwencję. Miałem łzy w oczach, gdy usłyszałem, że Polacy jechali w USA po 8–10 godzin, żeby zagłosować – mówił, chowając się do klubu Michała Wiśniewskiego.

Na dwie godziny w dużym holu wysokości pięciu pięter zrobiło się prawie pusto. Przed budynkiem widać było wozy wszystkich liczących się stacji. Obok nich Węgrzy, na sali Niemcy, Japończycy, Czesi… – Teraz wy będziecie rządową telewizją – dogryzają TVN-owi dziennikarze publicznej.

Drugi raz Tusk wyszedł dopiero wtedy, gdy burza oklasków witała pierwsze wyniki na telebimie. – Jesteście teraz u siebie. Zanieście innym tę dobrą nowinę – mówił triumfujący lider PO, unosząc w górę szalik z napisem: Polska.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..