Zapisane na później

Pobieranie listy

Wychować (p)osła

W teorii ma ograniczyć patologię. W praktyce może okazać się metodą walki z tymi rodzicami, którzy ośmielą się nie zgadzać ze swoimi dziećmi.

Andrzej Macura - redaktor naczelny portalu wiara.pl

|

GN 19/2010

dodane 13.05.2010 14:22

Niestety, w Sejmie przegłosowano ustawę o przemocy w rodzinie (jej treść prezentuje Przemysław Kucharczak na s. 39). Ustawa jest kolejnym wbijaniem klina między wychowujących a wychowanków. W tym wypadku dzieci i rodziców. Przekonanie, że urzędnik wie najlepiej, jak wychowywać, to efekt naiwnej wiary, że wychowują metody. Tymczasem zawsze wychowuje człowiek.

To, kim jest, jaki jest, czy sam stosuje się do własnych rad. Wychowawca nigdy nie będzie nieomylnym automatem. Zawsze zdarzać mu się będą jakieś potknięcia. Ważne, jak się w takich sytuacjach zachowuje. I – rzecz niezmiernej wagi – czy potrafi słuchać. Bez tego nie można pomagać młodym w samochwychowaniu, a tylko moralizować.

Posłowie uznali jednak, że kierujący się abstrakcyjnymi zasadami i odległy od codziennych problemów dziecka urzędnik lepiej mu pomoże niż bliski jemu człowiek. Cóż... Pozostaje wobec naszych posłów zastosować jedną z podstawowych zasad wychowania: rozliczyć za przynoszące szkodę decyzje. Dość rozmywania odpowiedzialności za tworzenie szkodliwego prawa.

Jeśli niebawem jakiś urzędnik nadużyje władzy danej mu przez ustawę, trzeba będzie wyraźnie powiedzieć: winien jest nie tylko urzędnik, ale i posłowie X, Y, czy Z, którzy za złą ustawą głosowali. Bo stwarzając warunki do szykanowania rodziny, ponoszą odpowiedzialność za przypadki złego jej stosowania.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..