Zapisane na później

Pobieranie listy

Voodoo-sondaże

Tajemnicze słupki znów zawładnęły mediami. W telewizji aż roi się od sondaży. Oby ich władza nie sięgała za daleko...

ks. Marek Łuczak

|

GN 30/2007

dodane 25.07.2007 13:37

Podobno kiedyś w Pałacu Apostolskim miała miejsce zabawna scena. Do Jana Pawła II podeszła zgorszona pani. – Ojcze Święty – powiedziała – w Polsce co drugi ksiądz ma dziecko. Papież miał się wtedy zwrócić do swego sekretarza z następującym pytaniem: – Stasiu, ja czy ty?

Zwierciadło czy różdżka?
Ta anegdota może być potraktowana z przymrużeniem oka, jak zwykle zdarza się w przypadku podobnych żartów. Może być ona jednak także punktem wyjścia do całkiem poważnej refleksji. Jaką rolę w naszym życiu publicznym pełnią sondaże? Czy w rzeczywistości istnieje twór, określany mianem statystycznego Polaka? Czy tajemnicze słupki odzwierciedlają rzeczywistość, czy raczej starają się ją kreować?

Na pewno pamiętamy jeszcze gorączkę ostatnich wyborów. Była ona wysoka z kilku powodów. Po pierwsze zmiana u sterów następowała zarówno w pałacu prezydenckim, jak i na ul. Wiejskiej. Po drugie podczas kampanii politycy strzelali z wyjątkowo ciężkiej artylerii, wytykając przeciwnikom nawet pochodzenie dziadka. Po trzecie wreszcie, na niespotykaną dotąd skalę Polska wpatrywała się w przedwyborcze sondaże. Im krótszy był czas, pozostający do pójścia do urn, tym bardziej topniała przewaga jednej partii. Stacje telewizyjne i prasa prześcigały się w zamawianiu najnowszych badań. Nastroje przedwyborcze, a ściślej sympatie polityczne Polaków przez długi okres stawały się tematem numer jeden niemal wszystkich serwisów.

Wielkie było zdziwienie dziennikarzy, kiedy wbrew sondażom wieniec zwycięzców ozdobił głowy nie tych polityków, którzy tego zwycięstwa byli pewni. W mediach rozgorzała wówczas prawdziwa kłótnia. Od czci i wiary odżegnywani byli szefowie największych ośrodków badania opinii, nie wyłączając najpoważniejszych.
 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..