Zapisane na później

Pobieranie listy

Raport z szycia

Uczniowie na dźwięk słowa: „mundurki” często pojękują. Podobnie większość nauczycieli – ale oni zawsze są przeciw, kiedy autor pomysłu ma na nazwisko Giertych. Mimo to 70 procent Polaków... popiera wprowadzenie mundurków do szkół.

Przemysław Kucharczak

|

GN 22/2007

dodane 31.05.2007 09:26

Taki zaskakujący dla wielu wynik przyniosły badania TNS OBOP dla „Dziennika”. – Dyrektorzy szkół z całej Polski potwierdzają, że sporo rodziców jest za – mówi Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Już od 1 września mundurki mają być obowiązkowe we wszystkich gimnazjach i szkołach podstawowych. Dlatego w całej Polsce już trwa wielkie szycie. – Wiele szwalni nie musi się nawet reklamować, bo ich moce produkcyjne i tak są w stu procentach wykorzystane – mówi Pleśnar.

Mundur z anilany
Zakład krawiecki Spółdzielni Wulkan w Olsztynie szył do tej pory głównie odzież roboczą. Jednak w najbliższych miesiącach zamiast lekarskich kitli czy hotelowych uniformów krawcowe ze Spółdzielni Wulkan będą szyć przede wszystkim mundurki szkolne. A zamówień powinno jeszcze przybywać. – Na razie dyrektorzy wielu szkół wciąż konsultują się z radami rodziców. Więc szczyt zamówień jest dopiero przed nami – mówi Dariusz Bruliński ze Spółdzielni Wulkan. – Ale przy późniejszym składaniu zamówień szkoły będą musiały liczyć się z tym, że wtedy na uszycie mundurków trzeba będzie trochę poczekać – zastrzega.

Marek Pleśnar uważa, że byłoby lepiej, gdyby szkoły dostały na wprowadzenie mundurków więcej czasu. Ponieważ zostały im jeszcze tylko trzy miesiące, wszystkie szkoły składają zamówienia prawie jednocześnie. – A to napędza ceny. W dodatku trudniej dostać dobre mundurki. Większość materiałów pochodzi z Chin i ma słabą jakość – ocenia.

O słabej jakości większości mundurków na rynku mówi też Adam Klosek, szef zakładu krawieckiego z Chorzowa. Podkreśla jednak, że lepsze materiały wciąż są dostępne. – Szkoły rzadziej je zamawiają, bo rodzicom zależy na jak najniższej cenie. Króluje więc anilana i słabej jakości akryl. A to długo nie wytrzyma. Jeśli więc szkoły decydują się na tanie mundurki, rodzice będą je kupować dwa razy – ostrzega. – Tymczasem różnica w cenach lepszych materiałów wcale nie jest wielka. To jakieś 7 lub 8 złotych na mundurku. Kamizelka z materiału, w którym jest już 50 procent bawełny, kosztuje 38 złotych – wyjaśnia Adam Klosek. Za taką samą kamizelkę uszytą ze sztucznych materiałów producenci życzą sobie około 30 złotych.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..