Syria zażądała we wtorek zwołania w trybie pilnym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z sytuacją wokół Wzgórz Golan po decyzji USA uznania nad nimi suwerenności Izraela - poinformowały źródła dyplomatyczne. Decyzja USA wywołała protesty na całym świecie.
Według tych źródeł trwają obecnie konsultacje mające na celu ustalenie daty tego posiedzenia.
Agencja AP informuje, że ambasadorzy pięciu krajów wchodzących w skład Rady Bezpieczeństwa - Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Polski i Belgii - we wspólnym oświadczeniu podkreślili, że nie uznają suwerenności Izraela nad Wzgórzami Golan, które Izrael okupuje od 1967 r.
"Aneksja terytorium siłą jest zabroniona przez prawo międzynarodowe i jakiekolwiek jednostronne zmiany granic są sprzeczne z regułami międzynarodowego porządku i Kartą Narodów Zjednoczonych. Wyrażamy nasze głębokie zaniepokojenie szerszymi konsekwencjami uznania nielegalnej aneksji, a także konsekwencjami dla regionu" - głosi oświadczenie pięciu państw.
Prezydent USA Donald Trump podpisał proklamację w sprawie Wzgórz Golan podczas wizyty w Białym Domu premiera Izraela Benjamina Netanjahu zmieniając radykalnie stanowisko USA obowiązujące od ponad 50 lat.
AP podkreśla, że Stany Zjednoczone zostały w ten sposób pierwszym państwem uznającym suwerenność Izraela nad tym regionem. Reszta świata uznaje Wzgórza Golan za terytorium okupowane.
W Syrii tysiące osób wyszło we wtorek na ulice Damaszku i kilku innych miast protestując przeciwko proklamacji Trumpa.
Izrael argumentuje, że ten strategiczny region jest mu niezbędny do obrony przed Iranem i jego sojusznikami w Syrii i od czasu jego zdobycia w 1967 r. został praktycznie "w pełni zintegrowany" z resztą kraju.
Wzgórza Golan zostały formalnie anektowane przez Izrael w 1981 r.