Zapisane na później

Pobieranie listy

Wszystkiego naj…

No i skończyło się. W pewnym sensie, oczywiście. Zawieja okołoświątecznych reklam przeszła przez tę ziemię, nie pozostawiając na niej ani jednego milimetra kwadratowego wolnego od towaru.

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk

|

GN 1/2019

dodane 03.01.2019 00:00
0

Denerwowało to pewnie wszystkich, ale przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, więc udało się przeżyć. Przyznam, że reagowałem dość nerwowo na jedną z reklam, tę, w której dzieci spotykają „Mikołaja” i życzą mu „wszystkiego najtańszego!”. On im zresztą też. Wszystkiego najtańszego… o zgrozo… Dotąd, jako gatunek myślący, życzyliśmy sobie wszystkiego najlepszego. Od momentu, w którym jedynym przedmiotem naszych życzeń stało się znalezienie okazji, promocji, obniżek, jesteśmy gatunkiem kupującym. Więc życzymy sobie wszystkiego najtańszego. Szkoda, bo symbolicznie przekłada się to na nasz sposób myślenia o świecie, w którym nie to, co wartościowe, jest najważniejsze. Boli tym bardziej, że wyraźniej to widać w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy Bóg przyjął ludzkie ciało i stał się jednym z nas. Boli, bo jest przejawem zmiany mentalności, i to nie tylko na okres świąt, lecz na całe życie. Człowiek, którego ulubionym zajęciem jest kupowanie, to człowiek, który za najwyższą wartość uznaje posiadanie, a właściwie to nawet nie posiadanie, lecz nabywanie. Nowy przedmiot staje się kolejnym lekiem na kolejny problem, aż do momentu, kiedy zapragnie się jeszcze nowszego. I tak na okrągło. A przecież między „mieć” a „być” zionie ogromna przepaść…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..