Łowca skalpów idzie do nieba

Czarny Łoś polował na bizony, czcił duchy i walczył z białymi. Jego życie nie było jednak lekkim westernem, ale serią cierpień, które ze spokojem przyjmował.

Jakub Jałowiczor

|

14.12.2017 00:00 GN 50/2017

dodane 14.12.2017 00:00
1

Pierwszego białego zobaczył jako 10-latek. Myślał, że skoro jest blady, to coś mu dolega. Jako 13-latek podczas bitwy z białymi zdobył pierwszy skalp. Jako 22-latek podpisał petycję z prośbą o beatyfikację Kateri Tekakwithy z plemienia Mohawków. Nie był wtedy chrześcijaninem, ale szamanem leczącym ludzi za pomocą praktyk magicznych. Po nawróceniu przyciągnął do Kościoła 400 osób.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor

Zapisane na później

Pobieranie listy