O codziennym umieraniu, kole ratunkowym i byciu mamą „teeego Maćka Musiała” z Anną Musiał rozmawia Marcin Jakimowicz.
Marcin Jakimowicz: W środowisku, w którym się obracasz, nie ma chyba bardziej zakazanego słowa niż „Maryja”. Dlaczego o Niej ostatnio z taką pasją opowiadasz?
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.