Departament Stanu USA poinformował w sobotę, że zawiesza tymczasowe unieważnienie wiz dla obcokrajowców z siedmiu krajów w następstwie wstrzymania przez sędziego federalnego ze stanu Waszyngton dekretu wydanego przez prezydenta Donalda Trumpa.
Amerykańska dyplomacja sprecyzowała, że ok. 60 tys. obywateli siedmiu zamieszkanych głównie przez muzułmanów krajów miało "tymczasowo cofnięte" wizy w myśl dekretu prezydenta sprzed tygodnia. "Cofnęliśmy tymczasowe unieważnienie wiz wywołane przez prezydencki dekret numer 13769. Osoby posiadające wizy, które nie zostały fizycznie anulowane, mogą teraz podróżować, jeśli wiza jest ważna" - wyjaśniła rzeczniczka Departamentu Stanu.
Oznacza to, że podróżni z ważnymi wizami będą wpuszczani na terytorium Stanów Zjednoczonych - podał Departament Stanu.
Rzeczniczka ministerstwa bezpieczeństwa narodowego przekazała, że kontrole podróżnych zostaną przywrócone zgodnie ze standardowymi procedurami. Resort ten oświadczył też, że nie będzie już żądał od linii lotniczych, by uniemożliwiały wejście na pokład samolotów do USA osobom, których mógł dotyczyć zakaz wydany przez Trumpa 27 stycznia.
W piątek sędzia federalny w Seattle w stanie Waszyngton James Robart wydał nakaz wstrzymania dekretu zakazującego wjazdu do USA obywatelom siedmiu krajów - Iranu, Iraku, Syrii, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.
W sobotę Trump na Twitterze zapowiedział uchylenie decyzji, która obowiązuje na terenie całego kraju, najszybciej jak to możliwe.
Rzecznik Białego Domu Sean Spicer dzień wcześniej oznajmił, że ministerstwo sprawiedliwości odwoła się od "oburzającej" decyzji sędziego w najszybszym możliwym czasie. Z kolejnego komunikatu znikło określenie "oburzający" - poinformowała agencja AP.
"Prezydencki nakaz ma na celu obronę ojczyzny; jest on konstytucyjnie odpowiedzialny za ochronę Amerykanów" - oświadczył Spicer, broniąc dekretu.
Motywowany kwestiami bezpieczeństwa i walką z terroryzmem dekret wydany przez Trumpa zawieszał do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem.
"Opinia tego tzw. sędziego, która w zasadzie pozbawia nasz kraj możliwości egzekwowania prawa, jest śmieszna i zostanie uchylona" - napisał nowy prezydent.
W innym tweecie oświadczył, że kiedy jakiś kraj nie może sam decydować, "kto może, a kto nie może wjeżdżać i wyjeżdżać, zwłaszcza ze względów bezpieczeństwa, to oznacza to duże kłopoty".
W sobotę widoczne były już pierwsze skutki decyzji amerykańskiego sędziego. Linie lotnicze Air France poinformowały, że otworzyły loty do Stanów Zjednoczonych dla pasażerów z siedmiu krajów wymienionych w prezydenckim dekrecie.
"Począwszy od dzisiaj realizujemy tę decyzję sądu" - oświadczył rzecznik Herve Erschler. "Obywatele tych państw mają prawo ponownie latać do Stanów Zjednoczonych, o ile ich dokumenty i wizy są w porządku" - dodał.
Podobne zapewnienia złożyły m.in. linie Etihad Airways i Qatar Airways.