Polskie albertynki na zimnej Syberii dają dzieciom chleb. I są jak ten chleb – dobre.
Jeszcze chwil parę, jeszcze długa podróż i s. Gabriela wróci do swoich dzieci. I do tych przestrzeni, przyrody przepięknej, choć dzikiej. Syberię pokochała kilkanaście lat temu. Bo bardzo tam potrzebowano i dobrego chleba dla dzieci, i dobrego spojrzenia.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.