Dzieciaki nie płaczą

Wysokie zarobki, jeden z najwyższych na świecie poziomów życia, kwitnąca demokracja, baśniowe krajobrazy raj na ziemi. A w tym raju – piekło dzieci i rodziców, które zgotowało im nadopiekuńcze państwo.

Jacek Dziedzina

dodane 17.11.2016 00:00
3

Kilka cytatów z internetowych forów: „Jak nie lubię sąsiadki, to dzwonię, że uderzyła dziecko, wpada »gestapo«, odbiera jej dziecko, nie pytając nawet, co i jak”. „Tutaj ojciec nawet nie może pocałować ani przytulić dziecka, bo pedofil... Chory kraj”. „Nas ściągnięto z pracy, a dzieci już nie zobaczyliśmy. Walczymy w sądzie”. „Często zabierają dzieci tam, gdzie wystarczy rozmowa z rodzicami. Ale nie: najpierw zabrać, wywieźć 1800 kilometrów na północ, a potem przez trzy do pięciu tygodni wyjaśniać sprawę”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zapisane na później

Pobieranie listy