W imieniu Jezusa przejmujemy tę ziemię – słyszę pod sklepikiem z dopalaczami. Ciarki na plecach. Wariaci. Albo chrześcijanie.
Pabianice. Typowy szarobury osiedlowy pawilon handlowy. Graffiti Widzewa Łódź. Parno jak w tropiku. Szybkimi krokami nadciąga burza. Będzie lało.
Pod nieoznakowanym sklepikiem na Brackiej 29 zbiera się ekipa. Przychodzi ks. Michał Misiak. Jest w sutannie. Bierze do ręki mikrofon i bez obciachu głośno zaczyna przyzywać mocy Ducha Świętego. Ekipa szturmowa wyciąga różance. – Nie jesteśmy tu, by przeklinać kogokolwiek, ale by błogosławić – wyjaśnia kapłan odpowiedzialny za wiele ewangelizacyjnych akcji. Dziś świętuje 8. rocznicę święceń. Właśnie wrócił z pogrzebu, a wieczorem czeka go „spacer uzdrowienia”. Będzie chodził wokół kościoła św. Mateusza, a każdy, kto tylko zechce, będzie mógł podejść, zagadać czy wyspowiadać się. W tym samym czasie w kościele będzie trwała modlitwa wstawiennicza. – Zawsze przychodzą ludzie i czasami wychodzimy koło pierwszej w nocy – słyszę od członków wspólnoty.
Wojownicy
– Panie, przyjdź do nas, swoich wojowników. Jesteś miłośnikiem życia, stań w obronie słabych, grzesznych, upodlonych przez szatana. Przyjdź do tych czterech chłopaków, którzy tu pracują 24 godziny na dobę w biznesie śmierci. Dotknij ich serc woła ks. Michał. W czasie modlitw padają konkretne nazwiska: „Przyjdź do tych, którzy odpowiadają za produkcję i rozprowadzanie dopalaczy na terenie kraju”.
Ludzie z okolicznych bloków ciekawie wyglądają przez okna. Przechodnie, słysząc głośne modlitwy, przystają zaciekawieni. Są jednak spłoszeni i nie mają odwagi przyłączyć się do grupy. Niektórzy spoglądają na ten szturm modlitewny z wysokości balkonu. Grupa podnosi do góry ręce i woła: „Jesteśmy tu w imieniu Jezusa Chrystusa. Obmywamy ten teren Jego krwią”. Pod sklepikiem płynie Koronka do Bożego Miłosierdzia.
W dokumencie „Ojciec światłości”, ukazującym potężne działanie Ducha Świętego w świecie, jest scena, która za każdym razem wywołuje u mnie ciarki. Chrześcijanin przychodzi do szamana, który sieje grozę w południowych Indiach (rzuca na innych zaklęcia, przerażeni ludzi szepczą, że prawdopodobnie składa ofiary z niemowląt). Ewangelizator, przekraczając progi jego gospodarstwa, na „dzień dobry” rzuca: „W imieniu Jezusa przejmuję twoją ziemię”. Szaman chowa się w chatce i nie ma odwagi wyjść. Następnego dnia pakuje manatki i ulatnia się.
Tę scenę przypomniałem sobie w Pabianicach, gdy ewangelizatorzy wołali: „W imieniu Jezusa przejmujemy to miasto, obmywamy je krwią Syna Bożego”, a na końcu zwracali się, jak sami powiedzieli, do swojego przyjaciela archanioła Michała.
Wielka ściema
Dopalacze zwane są „chemicznym Frankensteinem”. Zawierają w sobie chemiczne świństwa; trujące pestycydy, ołów i rtęć. W niektórych znajdywano nawet kruszone szkło czy (jak u producenta w Elblągu) trutkę na szczury. Ponieważ nie wiadomo, jakie substancje się w nich znajdują, osobom, które je zażyły, trudno udzielić skutecznej pomocy medycznej.
To produkty, które łączy wspólna cecha: zawierają substancje psychoaktywne działające na układ nerwowy w podobny sposób do dotychczas znanych narkotyków. Łatwo można je przedawkować, co prowadzi do poważnych konsekwencji dla zdrowia fizycznego i psychicznego, a nawet do śmierci. Już sam moment sprzedaży jest czystą kpiną: choć na ich opakowaniach widnieje napis: „Produkt nie jest przeznaczony do spożycia”, właśnie z taką intencją jest sprzedawany. Substancje zawarte w dopalaczach nie znajdują się w wykazach substancji kontrolowanych prawem, a producenci wytwarzają coraz to nowe środki zaraz po tym, jak poprzednie ich wersje zostaną zabronione.
Dziennikarz działu „Kościół”
Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.
Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza