W czasach PO-PSL nikt niczego nie narzucał dziennikarzom - mówił w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" znany komentator sportowy. Polskie Radio określiło jego wypowiedzi jako "niegodne dziennikarza".
Tomasz Zimoch z wykształcenia jest prawnikiem, sędzią. Jego ojciec Stanisław Zimoch był pierwszym przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa. Niedawno na Facebooku pisał:
Nie wolno obrażać instytucji prawa. Sąd Najwyższy nie jest grupą kolesiów. Nie należy niszczyć jego znaczenia i autorytetu. Sędzia to niezwykły zawód. Trudny. A ponieważ skończyłem apikację i zdałem egzamin sędziowski, solidaryzuję się z tymi, którzy ten zawód wykonują.
To była jego reakcja na słowa rzeczniczki klubu PiS Beaty Mazurek o Sądzie Najwyższym.
W rozmowie z DGP stwierdził, że powtórzyłby te słowa na antenie. Jak tłumaczył, on i inni dziennikarze dostali pismo od zarządu Polskiego Radia, że na profilach społecznościowych nie powinni wygłaszać poglądów, których nie wyraziliby na antenie. Stwierdził też, że jeśli wg klucza politycznego miałaby następować jakaś weryfikacja dziennikarzy, to mamy do czynienia z sytuacją gorszą niż za czasów PRLu.
Zastanawiał się, dlaczego z jednej strony słychać głosy, że opozycja nie pozwala rządzić, a z drugiej, że "sekta smoleńska" zamiast rządzić tylko obwinia poprzednią ekipę. Jego zdaniem, gdyby Adam Nawałka podobnie postępował, nie gralibyśmy w tym roku na Euro 2016.
Wyraził też opinię, że za kilkanaście lat Andrzej Rzepliński będzie bohaterem narodowym, ponieważ jest świetnym prawnikiem i obrońcą prawników przed politykami.
W reakcji na wypowiedzi znanego i popularnego komentatora Polskie Radio przesłało redakcji Wirtualnych Mediów oświadczenie, w którym zdystansowało się od wypowiedzi redaktora Zimocha, nazwało je niegodnymi dziennikarza i łamiącymi zasady, jakimi chce się kierować Polskie Radio. "Opinie nt. sytuacji w mediach publicznych, jakie przedstawił popularny komentator sportowy, są bardzo krzywdzące, grające na skrajnych emocjach, nie mają żadnego odbicia w rzeczywistości, co gorzej angażują Polskie Radio w polityczny spór, którego bardzo chcemy unikać" - napisano w oświadczeniu.
W odpowiedzi na oświadczenie Polskiego Radia Tomasz Zimoch napisał na swoim profilu Facebookowym: "Namawiam, byśmy próbowali rozmawiać bez względu na sympatie czy poglądy. Proszę, by szanować instytucje prawa. By szanować i prawnicze autorytety. Nikogo nie obraziłem..."
jad /Wirtualne Media