Czego ja chcę?

„Niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza”.

ks. Tomasz Jaklewicz

|

24.10.2015 17:00 GN 43/2015

dodane 24.10.2015 17:00
0

1 Rzadko poznajemy w Ewangelii imiona uzdrowionych. Czy Bartymeusz to jego prawdziwe imię? Bar-tymeusz to dosłownie „syn Tymeusza”. Imię Tymeusz znaczy „szanowany, ceniony”. „Syn szanowanego” jest żebrakiem. Co się stało, że wylądował na ulicy? Czy powodem było kalectwo? Nieraz dzieci żyją jakby w cieniu swoich „cenionych” rodziców. Nie mają dość siły, aby stanąć na własne nogi. Każdy z nas jest czyimś synem/córką. Nosimy w sobie rodziców, na dobre i na złe. Są dawcami życia, jesteśmy z ich miłości, z ciała i krwi, DNA. Są łaską, ale bywają też ciężarem, kompleksem, krzyżem. Nasze relacje z rodzicami wymagają często uzdrowienia, przebaczenia. Bartymeusz nazywa Jezusa dwa razy „Synem Dawida”. Czy to przypadek? Można się tu dopatrywać tego, że relacja z rodzicami była dla niego problemem. Jak to jest u mnie?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz

Zapisane na później

Pobieranie listy