W jakim celu ją zamówiono?
Pracę w Watykanie rozpoczęła maszyna do usuwania tatuaży. - Kiedy wysoki urzędnik watykański wzywa specjalistę od usuwania tatuaży, to nie dlatego, że jakiś kardynał chce się pozbyć kotwicy z bicepsa. Muzea Watykańskie poprosiły o użycie sprzętu do usuwania tatuaży do delikatnego usunięcia drobinek brudu pokrywających niektóre z jego najcenniejszych dzieł sztuki - pisze brytyjski dziennik „The Guardian”.
Muzea otrzymały w prezencie jedną z takich maszyn od produkującej je angielskiej firmy Lyntons Lasers z hrabstwa Cheshire. Urządzenie używa maleńkich impulsów promieniowania laserowego w bliskiej podczerwieni do pozbycia się niechcianych cząstek, rozbijania zaschniętych zanieczyszczeń lub usuwania tuszu tatuażowego ze skóry.
Maszyny te są już używane w wielu muzeach i galeriach sztuki, gdyż laser pozwala na niezwykle delikatne czyszczenie powierzchni bardzo łatwo ulegających zniszczeniu. W 95 proc. przypadków stosuje się je do usuwania brudu z rzeźb. Możliwe, choć znacznie trudniejsze, jest to także w przypadku obrazów czy fresków.