Nowy numer 13/2024 Archiwum

Dobra robota

O wiele mocniej niż pobożne tupanie nogami działa promowanie dobra. Widziałem to nie raz.

Dlaczego tym razem nie manifestowałem dyniowstrętu? Nie narzekałem, nie tropiłem, nie prowadziłem świętej wojny? Bo od lat jestem przekonany o tym, że o wiele mocniej niż pobożne tupanie nogami działa promowanie dobra. Ma ono o wiele większą siłę rażenia. Dwa przykłady związane z pływającą kliniką aborcyjną Langenort.

Scena pierwsza. Holenderski statek przybija w 2003 roku do portu we Władysławowie. Przypadkowo (?!) trafia na chwilę, gdy zebrany na Dniach Morza tłum rybaków modli się na Mszy. Polskie media przez cały dzień pokazują migawki: zaciśnięte pięści, agresywne hasła Młodzieży Wszechpolskiej, przepychanki. Jatka.

Drugi obrazek. Ten sam statek wpływa do jednego z irlandzkich portów. Na brzegu nie widać demonstrującej młodzieżówki ani agresywnych grup skinheadów, lecz… tłum matek z małymi dziećmi na rękach. Bawią się, biegają, krzyczą. Medialne zderzenie pływającej kliniki aborcyjnej z bawiącymi się na wybrzeżu maluchami działa jak trzęsienie ziemi. Dlaczego? Bo pokazuje kontrast: życie-śmierć. Dobrem odpowiada na zło.

Wiem, że pytanie, o to, czy protestować, czy nie jest idiotyczne i brzmi jak rozstrzyganie zagadnienia „czy myć ręce czy nogi?”. Chodzi mi jedynie o stawianie akcentów.

Słyszałem kiedyś anegdotę: W czasie kazania proboszcz zaczyna biadolić: „W innych parafiach ludzie są hojni i chętnie łożą na swój kościół. A u nas? Na dnie koszyka zawsze znajduję same drobne. Myślicie, że można coś za to opłacić?”. W sąsiedniej parafii kazanie rozpoczyna uśmiechnięty ksiądz: „Kochani, co chwilka słyszę, że w innych parafiach w koszykach znajdują jakiś bilonowy drobiazg. A u nas? Zawsze mnóstwo banknotów. Mam naprawdę wyjątkowych parafian! Chciałem wam serdecznie podziękować...”.

Jak sądzicie, który z proboszczów zebrał większą ofiarę?

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza