– Wciągałem śmierć. Kiedyś strasznie naćpany stanąłem pod kościołem i wyrzuciłem z siebie stek przekleństw. Krzyczałem, jak bardzo nienawidzę Boga. Dziś nie wyobrażam sobie bez Niego życia. Wiem, jaką cenę zapłacił – opowiada Tomek, były muzyk blackmetalowy.
Całą noc piliśmy wódkę, było sporo amfetaminy – wspomina Tomek Książczak z Chorzowa. – Byłem strasznie naćpany. Doszedłem do budki telefonicznej. Stała pod kościołem. Wszedłem do niej, by nie zwiało mi ostatnich gramów amfy, którą chciałem wciągnąć. Zobaczyłem ogromny krzyż z Chrystusem stojący przed kościołem. Wyrzuciłem z siebie stek przekleństw, krzyczałem, jak bardzo Go nienawidzę. Po moim nawróceniu ksiądz powiedział mi wprost: „Krzyczał przez ciebie demon”. Wiem, że nie przesadził. Wiesz, ja mam mocne doświadczenie, że wciągając amfetaminę, wciągałem zło, śmierć. To konkretne doświadczenie. Wchodziłem na teren Złego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
notował Marcin Jakimowicz