Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Watra płonie od 45 lat

Górale czadeccy. – Nieraz nam zarzucano, że ciągle to samo gramy. Mamy nagrodę im. Oskara Kolberga, która nas zobowiązuje do wierności tradycjom przodków – mówi Jadwiga Parecka, kierownik zespołu „Watra” z Brzeźnicy.

Śpiewają, tańczą i grają, kultywują dawne bukowińskie zwyczaje, ale przede wszystkim podtrzymują tradycję, wiarę i własną tożsamość. Bukowińczycy, złośliwie zwani Rumunami, pochodzą z Bukowiny Rumuńskiej i z okolic Czadcy. Na Ziemie Zachodnie przybyli w 1945 roku. Część z nich osiedliła się w okolicach Żagania, m.in. w Brzeźnicy. Choć Bukowińczycy przybyli tu zaraz po wojnie, nie od razu ośmieli się mówić o swoich rodzinnych stronach i pokazywać bogaty folklor, w tym muzykę, tańce i ludowe stroje. Powodem było złe nastawienie i krytyka innych mieszkańców wsi. Stąd też zespół „Watra” powstał dopiero w 1969 roku i przez wiele lat własnym wysiłkiem i przy pomocy etnografów walczył o swoją tożsamość. – Kiedy zespół powstawał, „bukowińskie” było określeniem pejoratywnym, dlatego w nazwie daliśmy „górale czadeccy”, chociaż logicznie byłoby „bukowińscy” i również dlatego, że w okręgu czadeckim nasi przodkowie mieszkali krócej niż na Bukowinie. Wtedy to było dla nas trudne, dziś nikt się już tego nie wstydzi – wyjaśnia Jadwiga Parecka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy