Autorka jest wyczulona na "równość szans", recenzentką jest "wykładowczyni Gender Studies".
We wrześniu pierwszoklasiści mają otrzymać jeden, darmowy podręcznik. Sposób realizacji tej decyzji budzi jednak poważne wątpliwości. Choć do rozpoczęcia nowego roku szkolnego pozostało niewiele czasu, nie znamy całej zawartości pozycji.
Maria Lorek, autorka podręcznika podkreśliła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, że jest wyczulona na problem „równości szans kobiet i mężczyzn”. Podręcznik będzie konsultowany m.in. także pod tym kątem, lecz nie jest jasne, co w tym wypadku oznacza „równość”. Znamienne, że recenzentką do spraw równościowych jest dr Iwona Chmura-Rutkowska, specjalistka Gender Studies na UAM w Poznaniu.
Anna Borkowska-Kniołek z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny zauważa, że to swoiste nowum, bo do tej pory podręczniki nie były recenzowane przez nikogo takiego. Żadne prawo nie wskazuje też na konieczność takich konsultacji.
Niepokojące jest to, że finalny efekt podręcznika będzie znany dopiero pod koniec sierpnia. Oznacza to praktyczną nieskuteczność sprzeciwu wobec ewentualnych treści, które mogłyby się okazać niezgodne z przekonaniami rodziców. Z tego powodu Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny zamieściło na stronie citizengo.org petycję do premiera, wzywającą go do dopilnowania, aby „darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów zawierał wyłącznie treści zgodne z art. 18 i 48 Konstytucji RP oraz Preambułą i art. 1 p. 2 Ustawy o Systemie Oświaty”. Autorzy wyrażają nadzieję, że „szkoła będzie wolna od wszelkich ideologii, które podważają wartość rodziny, małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny oraz negują chrześcijański system wartości, który jest podstawą kultury europejskiej”.
Szczegóły wraz z możliwością podpisania petycji TUTAJ.
fk