W ciągu 2013 r. nikt bardziej nie przykuwał uwagi ludzi z całego świata niż papież Franciszek, który w ciągu dziewięciu miesięcy, jakie upłynęły od jego wyboru, rozpoczął ważną rewizję kierowania i rządzenia papiestwem. Opinię taką wyraża brytyjski dziennik „The Financial Times” w dzisiejszym edytorialu zatytułowanym „Nadzwyczajna postać Franciszka”. Podkreśla on, że papież „rzucił wyzwanie dotychczasowemu status quo na wielu frontach”.
Zdaniem gazety londyńskiego City, zbyt wcześnie jest, by mówić, czy uda się Franciszkowi uspokoić gniew ludzi, związany z nadużyciami seksualnymi duchownych, lub odpowiedzieć na zaniepokojenie tych katolików, którym nie podoba się "surowa ortodoksja moralna”. Jednak w ciągu roku papież wzbudził fascynację katolików i niekatolików swą "osobistą skromnością”, „odmiennym tonem i językiem” wypowiedzi na temat seksu i małżeństwa oraz serią reform w zarządzaniu Stolicą Apostolską.
Niezależnie od "wielkich wyzwań”, przed którymi stoi dziś Kościół - zauważa brytyjski dziennik - uderza szybkość, z jaką papież Franciszek stał się "punktem odniesienia” dla ludzi zatroskanych tym, co nazywa on "idolem-pieniądzem” i "globalizacją obojętności”. Wielu mogłoby nie zgodzić się z jego krytyką "dzikiego kapitalizmu”, ale "wyraża on swe troski i niepokoje z uczciwością i szczerością, nie mającą sobie równych u żadnego światowego przywódcy” - pisze "The Financial Times”.