Silny wiatr na Wybrzeżu sprawi, że nastąpić może gwałtowny wzrost poziomu wód Bałtyku - zapowiedzieli w czwartek podczas konferencji prasowej przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Silny wiatr w Polsce będzie się utrzymywał do soboty.
Jak powiedziała synoptyk IMGW Grażyna Dąbrowska niż, który znajduje się nad Morzem Północnym, przemieści się nad Skandynawię, a następnie nad Bałtyk i kraje nadbałtyckie.
Dzisiejszej nocy wiatr z kierunku południowo-zachodniego i zachodniego będzie miał średnią prędkość 50 km/h, na zachodzie, północy i w centrum - do 65 km/h, w strefie nadmorskiej - do 80 km/h. W porywach osiągnie od 80 do 110 km/h, na Wybrzeżu do 125 km/h. Najgroźniejsza będzie sytuacja w piątek w godzinach porannych - na wybrzeżu porywy mogą osiągać 135 km/h.
Z piątku na sobotę silny wiatr będzie się utrzymywał w północnej części kraju, szczególnie na Wybrzeżu, porywy osiągną 100 km/h. W sobotę przewidywane jest słabnięcie wiatru - w porywach od 60 do 70 km/h na przeważającym obszarze kraju, nad morzem porywy osiągną 70 do 80 km/h.
Według zapowiedzi IMGW przechodzący dzisiejszej nocy nad naszym krajem front atmosferyczny zmieni kierunek wiatru. Najpierw wiatr z kierunku południowo-zachodniego sprawi, że poziom Bałtyku i wód przybrzeżnych się obniży. Później jednak wiatr zacznie wiać z północnego zachodu. "To będzie sytuacja troszkę bardziej niebezpieczna, bo wiatr z tego kierunku zwykle powoduje, że woda z Bałtyku wlewa się do rzek przybrzeżnych" - powiedziała Grażyna Dąbrowska.
Oprócz silnego wiatru nastąpi wymiana masy powietrza. "O ile teraz jesteśmy w powietrzu stosunkowo ciepłym, wilgotnym, polarno-morskim, o tyle po przejściu frontu zacznie do nas spływać powietrze zimne i arktyczne. Przyniesie opady deszczu przechodzącego w deszcz ze śniegiem czy śnieg (...) Ta sytuacja będzie miała miejsce już dzisiejszej nocy i obejmie swoim wpływem cały obszar kraju" - zaznaczyła Dąbrowska.
Przejście frontu atmosferycznego wpłynie na poziom wód przybrzeżnych - mówiła hydrolog Marianna Sasim. Dzisiejszej nocy przewidywane są znaczne wahania - spadki, a później wyraźny wzrost stanu wody. Instytut prowadzi tzw. osłonę morską wód terytorialnych i odpowiednie władze są informowane o groźnych zjawiskach - powiedziała Sasim. W rejonie Żuław, gdzie poziom wody już jest wysoki, mogą wystąpić lokalne podtopienia. "Nasze informacje docierają do służb zarządzania kryzysowego i to one będą informowały, jak zabezpieczyć się przed zagrożeniami" - poinformowała Sasim.
"Chciałem zwrócić uwagę, że to niecodzienne warunki, ale zdarzają się rokrocznie. Każda dorosła osoba już je wielokrotnie obserwowała i zna z doświadczenia - zaznaczył klimatolog Michał Kowalewski. - Nie są potrzebne nadzwyczajne działania, wystarczy zdrowy rozsadek - pogoda nie sprzyja dużej aktywności fizycznej na wolnym powietrzu, a duże i lekkie samochody muszą się liczyć z bocznymi podmuchami wiatru". "Obserwujemy takie zjawiska coraz częściej, choć ich siła pozostaje na podobnym poziomie. To kwestia nie tylko wyższych temperatur, ale szybszego tempa obiegu energii i wody w atmosferze" - podkreślił.
Jak zaznaczyła Dąbrowska, w przeszłości na Wybrzeżu zdarzały się wiatry o prędkości w porywach do 40 m/s (144 km/h). Największe odnotowane w naszym kraju prędkości wiatru dotyczyły halnego - 60 do 80 m/s, czyli 216 do 288 km/h.
Ponieważ temperatura w nocy będzie utrzymywać się około zera i wystąpią wartości ujemne, natomiast w ciągu dnia wzrośnie do 2-3 stopni, pokrywa śnieżna będzie się topić, mogą też wystąpić opady marznącego śniegu i oblodzenia, co pogorszy sytuację na drogach. IMGW prognozuje, że na Suwalszczyźnie i w Sudetach nastąpić może przyrost pokrywy śnieżnej do 10 cm. "Mamy do czynienia z sytuacją bardzo dynamiczną, ze zmieniającym się stanem pogody (...) Ale będziemy ją monitorować" - zaznaczyła Dąbrowska.