„Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył”. Muszę stanąć pod krzyżem i patrzeć.
PUNKTY tomasz.jaklewicz@gosc.pl Wiara rodzi się ze słuchania słowa Bożego, ale także z patrzenia – tę myśl znajdujemy w encyklice „Lumen fidei”: „Wiara jawi się jako droga widzenia, na której oczy przyzwyczajają się do spoglądania w głąb”. Może gdybyśmy częściej patrzyli na krzyż, nie popełnialibyśmy tylu grzechów, nie gadalibyśmy tylu głupstw, łatwiej panowalibyśmy nad pożądaniami ciała, nie zwlekalibyśmy ze spowiedzią. Patrzenie na krzyż porusza serce, bo widzę na nim miłość Boga, która mnie ogarnia. Idź na audiencję do ukrzyżowanego Króla. Pozwól Mu obudzić sumienie. 2 „Członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi”. Można patrzeć i nie widzieć. Specjaliści od religii zawiedli w kluczowym momencie. Prawdę przykryli drwiną. Bywa tak, że nasza wiedza, nawet religijna, przesłania Boga. Bo Bóg zwykle nie mieści się w ramach, które Mu wyznaczamy. Wykształcenie, erudycja, życiowe doświadczenie – teoretycznie powinno nam to wszystko pomagać w rozeznawaniu. Okazuje się jednak, że głupstwo krzyża mogą odczytać tylko ci, którzy sami staną się głupi, czyli ukrzyżują swoją mądrość. Przyjęcie mądrości krzyża wymaga pokory, ubóstwa, posłuszeństwa. Kto lubi zasiadać w „wysokich radach”, ten często przestaje widzieć. Elity bywają zaślepione i w naszych czasach. 3 „Szydzili z Niego i żołnierze…”. Innym powodem niewidzenia może być współudział w zbrodni. Niemcy biorący czynny udział w mordach tłumaczyli się potem, że tylko wykonywali rozkazy. Podobnie usprawiedliwiali się członkowie partii w PRL-u: „Tak nam kazano, taki system, nie dało się inaczej”. Znamy te sytuacje, w których zostajemy wciągnięci w jakieś systemowe zło i nie mamy dość sił, by krzyknąć: „Nie!”. Aby złagodzić niesmak, trzeba podać ocet szyderstwa sprawiedliwym: „Myślicie, że jesteście bohaterami, że ratujecie w ten sposób siebie!?”. Prawda krzyczy nawet wtedy, gdy nic nie mówi. Trzeba więc ją skopać, zgłuszyć, wydrwić. I znieczulić w ten sposób swoje sumienie. 4 „Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu”. Cierpienie nie uszlachetnia. Wręcz przeciwnie, czasem degraduje, zamyka na prawdę, skłania do wygrażania Bogu i innym pięścią. Nawet wtedy, gdy to cierpienie jest konsekwencją złych wyborów. Można być ukrzyżowanym i nadal nie dostrzegać obok siebie ukrzyżowanego Pana. 5 „To jest król żydowski”. Ten napis miał być szyderstwem. Piłat chciał ugodzić tych, którzy oskarżali Jezusa. Wiedział, że wymusili na nim wyrok na niewinnego. Taki świat, trzeba czasem być świnią, by ocalić porządek i swoje stanowisko. Ale „przypadkowo” napisał prawdę. Tak, Ukrzyżowany jest królem. Ma władzę, która nie opiera się na sile, przemocy, ale na miłości i prawdzie. Zrozumiał to pierwszy, dobry łotr. Pierwszy człowiek, który oddał pokłon Królowi na tronie krzyża i pierwszy doświadczył ułaskawienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz