„Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?”.
1 Ciekawość bywa cnotą, ale nie zawsze. Czy w tym pytaniu była autentyczna troska o zbawienie innych czy raczej chęć usłyszenia, że należę do elitarnej grupy wybranych? Jezus odpowiada: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi”, czyli drzwi na jednego człowieka. Tak jakby zwracał uwagę, by skoncentrować się bardziej na trosce o swoje zbawienie. Nie chodzi o zapominanie o innych, ale o to, by nie bawić się w Boga, nie osądzać, nie wynosić się, nie porównywać z innymi. Patrz na swoje powołanie, zaglądaj we własne sumienie i pytaj siebie, czy jesteś na dobrej drodze. Nie zagłuszaj odpowiedzialności za swoje życie udawaną troską o ludzkość.
2 „Ciasne drzwi” mogą być obrazem wymagań, które stawia Ewangelia. Jezus mówi „usiłujcie”, czyli walczcie, starajcie się. Jest tu w oryginale czasownik „agonidzomai”, od którego pochodzi słowo „agonia”. Nie zmieścisz się do nieba obciążony tysiącem rzeczy, poglądów, spraw, które uważasz za niezbędne. Trzeba się odchudzić, oczyścić, uwolnić od tego balastu. Stać się ubogim, czyli wewnętrznie wolnym. Jak powiadał mistrz Eckhart, z Bogiem można spotkać się jak nagi z nagim, czyli całkowicie pokornie, godząc się ze swoją znikomością.
3 „Pan domu wstanie i drzwi zamknie”. I powie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Ostrzeżenia przed piekłem zawsze mają jeden cel – wstrząsnąć nami, doprowadzić do przemyślenia swojego życia pod kątem wieczności, do nawrócenia. „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą i na ulicach naszych nauczałeś”. Możliwa jest powierzchowna znajomość z Chrystusem, życie w jakimś zakłamaniu, udawaniu, połowiczny wybór wiary. Niby jestem Jego uczniem, ale tak nie do końca. Poddaję się pewnym religijnym tradycjom, uczestniczę w obrzędach, ale w gruncie rzeczy nie znam Jezusa. Wybieram z chrześcijańskiej moralności to, co mi odpowiada. Taki stan może usypiać sumienie. Dlatego padają po raz drugi mocne słowa: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości”.
4 „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym”. Niebo przedstawione jest za pomocą obrazu uczty. Przyjdą na nią ludzie ze wszystkich stron świata. Bóg nie ogranicza nikomu dostępu do siebie, pragnie zbawienia wszystkich ludzi. Niebezpieczeństwo zobaczenia siebie poza tą wielką wspólnotą jest jednak realne. Tu jest odpowiedź Jezusa na pytanie, od którego zaczęła się ta rozmowa. Niebo jest otwarte dla wszystkich, także dla ciebie, ale istotne pytanie brzmi: Czy ty jesteś otwarty na niebo? Czy szukasz „ciasnej bramy” prowadzącej do niego?
5 „Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi”. Ewangelia odwraca perspektywę. Uczy innego spojrzenia na ludzi, a przede wszystkim na siebie. Godzić się być ostatnim, zrezygnować z wyścigu do doczesnych zaszczytów, walczyć tylko o jedno – o świętość.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz