Zakaz uboju rytualnego godzi w podstawowe prawa Żydów i muzułmanów; odrzucenie projektu ustawy dopuszczającej ubój rytualny jest dla nas szokim - napisali w oświadczeniu rabin Polski Michael Schudrich i reprezentujący gminy żydowskie Piotr Kadlcik.
"Wynik głosowania w Sejmie odnośnie dopuszczalności uboju rytualnego był dla nas szokiem. Zwyciężył całkowicie nieprawdziwy pogląd, jakoby ubój taki był okrutny, czy wręcz intencjonalnie okrutny" - napisali w oświadczeniu Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich i Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski.
Zdaniem autorów oświadczenia pogląd był popularny w Europie w latach 30. ubiegłego wieku, "kiedy to - jak napisano - pod wpływem hitlerowskiej propagandy zakaz uboju wprowadziły Norwegia i Szwecja".
"Polska będzie odtąd pierwszym krajem członkowskim UE, w którym obowiązuje taki zakaz, nie będący pozostałością regulacji z czasów hitlerowskich. Godzi on bezpośrednio w podstawowe prawa żydowskiej i muzułmańskiej ludności kraju, zmuszonej odtąd, by kupować droższe mięso importowane lub przejść na przymusowy wegetarianizm" - napisano.
Autorzy oświadczenia dodają, że polskie prawo nie zakazuje np. polowania, które wiąże się z zadawaniem zwierzętom cierpienia dla przyjemności. "Prawo do tej przyjemności stoi od dziś w polskim ładzie prawnym wyżej od podstawowych swobód religijnych dwóch wyznań niechrześcijańskich. Trudno nie upatrywać więc w decyzji polskiego Sejmu złowrogiej hipokryzji, jaką zazwyczaj maskuje się dyskryminację części obywateli. Większość, której prawa pozostają nienaruszone, winna jednak mieć świadomość faktu, że gwałcenie praw mniejszości na ogół nie wróży prawom pozostałych nic dobrego" - podkreślili Kadlcik i Schudrich.
Sejm odrzucił w piątek rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój rytualny. Wniosek o odrzucenie projektu poparło 222 posłów, przeciw było 178, wstrzymało się 9 posłów. Za odrzuceniem głosował cały klub RP, zdecydowana większość posłów PiS i SLD. Przeciw był klub PSL i SP; PO podzieliła się w tej sprawie: większość klubu głosowała przeciw, część za; spora grupa w ogóle nie głosowała.