Zapisane na później

Pobieranie listy

Jawny proces zabójców Politkowskiej

Moskiewski Sąd Miejski we wtorek zdecydował, że nowy proces domniemanych zabójców Anny Politkowskiej, dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety", będzie otwarty dla publiczności, obserwatorów i mediów.

PAP

dodane 04.06.2013 11:31
0

Otwartego postępowania sądowego domagały się dzieci Politkowskiej - Wiera i Ilja. Pierwszy proces w sprawie zabójstwa dziennikarki - w latach 2008-2009 przed Moskiewskim Okręgowym Sądem Wojskowym - toczył się z wyłączeniem jawności.

We wtorek sąd postanowił również, że sprawa będzie rozpoznawana przez ławę przysięgłych. Jej formowanie wyznaczono na 20 czerwca. O wyznaczenie ławy przysięgłych wnioskowali wszyscy podsądni. Zgodnie z prawem Federacji Rosyjskiej, sąd nie mógł im tego odmówić.

Sąd także zdecydował o odrzuceniu wniosku jednego z obrońców oskarżonych Murada Musajewa o zwrócenie akt sprawy Prokuraturze Generalnej Rosji. Adwokat uzasadniał to licznymi - w jego ocenie - naruszeniami kodeksu postępowania karnego podczas śledztwa. Sąd jednak nie dopatrzył się uchybień.

Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.

Drugi proces jej domniemanych zabójców ropoczął się w poniedziałek. Na ławie oskarżonych zasiadło pięć osób. O zorganizowanie morderstwa Komitet Śledczy FR oskarżył pochodzącego z Czeczenii Łom-Alego Gajtukajewa. W skład stworzonej przez niego w tym celu grupy przestępczej weszli - również pochodzący z Czeczenii - bracia Machmudowowie: Rustam, Dżabrail i Ibrahim, a także byli oficerowie milicji Siergiej Chadżikurbanow i Dmitrij Pawluczenkow.

Pawluczenkow, który przyznał się do winy i zobowiązał się do współpracy podczas śledztwa, zawierając stosowny układ z Prokuraturą Generalną, w grudniu 2012 roku został już skazany na 11 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Sąd uznał go za współorganizatora zbrodni.

Zleceniodawców zabójstwa Politkowskiej wciąż nie wykryto. W tej sprawie prowadzone jest oddzielne dochodzenie.

Wcześniej z morderstwem dziennikarki "Nowej Gaziety" wiązany był również oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Paweł Riaguzow. To on - wraz z Dżabrailem i Ibrahimem Machmudowami oraz Chadżikurbanow - był sądzony za zabicie Politkowskiej w pierwszym procesie. I to z uwagi na niego postępowanie toczyło się przed sądem wojskowym i było tajne.

W lutym 2009 roku Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy, kierując się werdyktem ławy przysięgłych, uniewinnił całą czwórkę. W czerwcu 2009 roku Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. We wrześniu tego samego roku Sąd Najwyższy nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa Politkowskiej.

Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie odpowiadają z wolnej stopy; obowiązuje ich jedynie zakaz opuszczania Moskwy. Rustam Machmudow, którego Komitet Śledczy uważa za bezpośredniego zabójcę, przebywa w areszcie. Natomiast Gajtukajew i Chadżikurbanow odbywają już kary pozbawienia wolności za inne przestępstwa.

1 / 1