Zapisane na później

Pobieranie listy

Kuźmiuk: Platforma "morduje" IPN

Wygląda na to, że Platforma jest gotowa zaakceptować straty Skarbu Państwa rzędu 70 mln zł, aby tylko IPN spowolnił albo wręcz zamroził swoją działalność - pisze na blogu w portalu salon24.pl.

jad/salon24.pl

|

GOSC.PL

dodane 22.08.2012 17:00
2

Skarb Państwa od 1999 roku nie dysponował nieruchomością przy ulicy Towarowej w Warszawie, gdzie mieściła się główna siedziba IPN. Zobowiązał jednak Ruch S.A. nieruchomość przy Towarowej. Sama spółka zaś miała otrzymać od państwa zastępczą nieruchomość na mocy porozumienia z 5 października 2000 roku - przypomina Kuźmiuk.

IPN zainwestował w siedzibę 17 milionów złotych, by przystosować ją do swoich potrzeb. W przypadku konieczności przeprowadzki, te pieniądze przepadną, bo duża część urządzeń, na które zostały wydane, jest przystosowana do tego konkretnego budynku i nie da się ich zastosować gdzie indziej.

W 2010 roku Skarb Państwa sprzedał 57 proc. akcji Ruchu. Spółka przeszła w prywatne ręce, a czynsz dla IPN wzrósł gwałtownie - wyjaśnia Kuźmiuk. Od 2011 roku IPN zabiegał o umieszczenie w swoim budżecie 30 milionów złotych na wykup siedziby. Na tyle bowiem wyceniono ją po uwzględnieniu inwestycji poczynionych przez Instytut. "Niestety ani minister finansów ani większość koalicyjna w Sejmie nie była tym zainteresowana" - czytamy w tekście Zbigniewa Kuźmiuka. W dodatku w 2012 roku budżet IPN-u został zmniejszony radykalnie większością koalicyjną - nie tylko o 10 milionów zł, które miały być przeznaczone na pierwszą ratę za budynek przy Towarowej, ale także o kolejne kilkanaście milionów złotych.

Co więcej, właściciel budynku, jak pisze Zbigniew Kuźmiuk, domaga się od Skarbu Państwa i IPN-u, kwoty 41,7 mln zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie przez IPN z budynku przy ulicy Towarowej od 31 maja 2002 do 31 maja 2012 roku, wraz z ustawowymi odsetkami. W sumie więc (razem z inwestycjami na przystosowanie budynku - 17 milionów złotych) koszty zamieszania wokół siedziby IPN mogą sięgnąć 70 milionów złotych. Zbigniew Kuźmiuk dowodzi jednak, że Platforma gotowa na tego rodzaju stratę w zamian za spowolnienie lub nawet wstrzymanie pracy Instytutu Pamięci Narodowej.

1 / 1