Uczestnik wycieczki otwockiego Klubu "Gazety Polskiej" do Brukseli powiesił krzyż w sali plenarnej Parlamentu Europejskiego. Tuz nad fotelem jego przewodniczącego Martina Schulza.
Stwierdził też, że przeszedł przez wykrywacz metalu bez problemów, choć krzyż z metalową figurką Chrystusa miał schowany pod marynarką.
W PE prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie. Gazeta.pl pisze, że można się spodziewać wyciągnięcia konsekwencji wobec europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, który zaprosił wycieczkę z Otwocka.
W każdym razie następnego dnia rankiem krzyża w sali obrad Parlamentu Europejskiego już nie było. Pozostało natomiast nagranie wykonane, gdy Witold Szpiczyński go tam umieszczał:
Zawieszenie krzyża w Parlamencie Europejskim 1.06.2012 r.
mlodziezGP
jdud, gazeta.pl