Od 17 maja obradują w Belfort synody Kościołów: luterańskiego i reformowanego we Francji. Przygotowują one zjednoczenie obu wspólnot, do którego ma dojść w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego w 2013 r. podczas wspólnego synodu w Lyonie. Kościół luterański będzie rozwiązany, a Kościół reformowany przekształcony tak, aby mógł przyjąć w swym łonie luteran. Powstanie w ten sposób Zjednoczony Kościół Protestancki we Francji.
- To ukoronowanie długiej pracy ekumenicznej – podkreśla pastor Joël Dautheville, przewodniczący Kościoła luterańskiego. Od początku XX w. obie wspólnoty protestanckie dążyły do zjednoczenia, aby dawać wspólne świadectwo. W 1973 r. osiągnęły wspólnotę wiary podpisując na szczeblu europejskim Konkordię Leuenberską. Dopiero jednak na wspólnym synodzie w 2007 r. rozpoczęły proces zjednoczenia instytucjonalnego. Od 2006 r. jeden Kościół protestancki istnieje już w trzech francuskich departamentach w Alzacji: Górny Ren, Dolny Ren i Mozela.
Zjednoczony Kościół Protestancki we Francji (EPUF) będzie liczył 350 tys. wiernych, w tym 22 tys. luteran. Wybrano model pojednanej różnorodności: powstanie jeden synod, pastorzy będą posługiwać obu wspólnotom, natomiast obie rodziny duchowe będą nadal istnieć w swej specyfice, szczególnie w dziedzinie liturgii i organizacji lokalnej. Luteranie i reformowani nadal też będą mogli zbierać się osobno podczas synodu, aby – gdy zajdzie taka potrzeba – każde z wyznań mogło wyrazić swoją opinię.
Według pastora Dautheville, dialog będzie wpisany w istotę EPUF. Fakt, że jedność nie będzie przekreślała różnic stanie się mocnym znakiem w obliczu pokus zamknięcia się we własnej tożsamości.