W świecie promocji i wyprzedaży, nieustannego przeglądania ciuchów i nowinek technicznych słowa św. Pawła o wolności wobec tego, co przemijalne, zdają się co najmniej nie z tego świata.
W Pierwszym Liście do Koryntian pisze nawet, „aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci; ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali; ci, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci zaś, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali.” (7,29-30). Dystans wobec świata głoszony był już przez filozofów stoickich. Epkitet z Hierapolis, urodzony w czasie, kiedy Paweł zaczynał pisać swoje listy, zachęcał w „Diatrybach”: „W żaden sposób nie pretenduj, aby mieć lub nie mieć danych rzeczy” (4,7,5); „Trzymaj swoje rzeczy i nie pretenduj do rzeczy innych, używaj tych, które są ci dane, i nie pożądaj tych, które dane ci nie są” (2,16,28).
Cztery wieki wcześniej w Koryncie zmarł Diogenes z Synopy, o którym Diogenes Laertios pisał tak: „Chwalił tych, co zamierzali się ożenić, i tych, co nie zamierzali; tych, co chcieli być żeglarzami, i tych, co nie chcieli; tych, co pragnęli poświęcić się życiu politycznemu, i tych, co nie pragnęli tego” („Vitae philosophorum” 6,29). Razem ze stoikami, cynicy i sceptycy mówili o ideale ataraksji – równowadze ducha, do której dochodzi się poprzez wewnętrzny dystans wobec rzeczy zewnętrznych. Tłem relatywizacji wartości tego świata u św. Pawła mogła być także tradycja judaistyczna. W apokryficznej „Czwartej Księdze Ezdrasza” czytamy: „Ten, co sprzedaje, niech będzie jak ten, który ucieka. Ten, który kupuje, jak ten kto traci; ten, co prowadzi interesy, jak ten, który nic nie zyskuje, a ten, który buduje, jak ten, który nie zamieszka we własnym domu” (por. 16,41-45). Zdaje się, że jeszcze bliżej św. Pawła była syryjska „Apokalipsa Barucha”: „Teraźniejszość jest niczym. To przyszłość jest wielka! Ponieważ to, co zepsute, przeminie i wszystko śmiertelne odejdzie. Obecny czas skażony przez zło zostanie zapomniany. Próżną rzeczą jest dobrodziejstwo tego świata. Pożądać należy przyszłości, ponieważ w niej jest czas, który nie przeminie” (44,8-10).
Święty Paweł nie każe Koryntianom gardzić światem. Przypomina tylko, że „czas jest krótki”, dosłownie „zwija się”, jak zwijane są żagle, kiedy statek przybywa do portu. Nie chodzi więc o to, żeby uciekać ze statku, kiedy jest na morzu, ale tak na nim żyć, aby umieć zostawić wszystko, kiedy życie zacumuje do portu wieczności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Wojciech Węgrzyniak