Ks. prof Walencik: W świetle aktualnego stanu prawnego, nie jest możliwe wystąpienie z Kościoła
Zdaniem prawnika ks. prof. Dariusza Walencika w świetle aktualnego stanu prawnego, nie jest możliwe wystąpienie z Kościoła, można najwyżej z Kościołem zerwać kontakty (porzucić wiarę bądź zaprzestać praktykowania). Nie obowiązuje zatem instrukcja, jaką wydał na ten temat polski Episkopat w 2008 r.
Powodem zmian – wyjaśnia prawnik było motu proprio Benedykta XVI „Omnium in mentem” z 26 października 2009 r., na mocy którego została wykreślona formuła „i nie odłączyła się od niego formalnym aktem» z kan. 1117, «i nie odstąpiła od niego formalnym aktem» z kan. 1086, § 1, jak również «i formalnym aktem od niego się nie odłączyła» z kan. 1124 Kodeksu prawa kanonicznego.
W związku z tym – dodaje prawnik – instrukcja wykonawcza naszego Episkopatu określająca formalne procedury wystąpienia z Kościoła przestała obowiązywać. „Nie ma więc mocy dokument Konferencji Episkopatu Polski pt: „Zasady występowania w sprawie formalnego aktu wystąpienia z Kościoła przyjęty na 345. zebraniu plenarnym KEP 27 września 2008 r.”
Ks. Walencik wyjaśnia, że wprowadzona do Kodeksu prawa kanonicznego z 1983 r. formuła wystąpienia formalnym aktem z Kościoła była związana z prawem małżeńskim. Osoby, które dokonały takiego aktu nie były zobowiązane do zachowania kanonicznej formy małżeństwa. Jednak powstawały w związku z tym wielkie komplikacje.
Obecnie – po zmianach dokonanych przez Benedykta XVI – katolikiem jest się od momentu chrztu do momentu śmierci, niezależnie od tego, czy się utraciło wiarę i czy się zachowuje związek z Kościołem bądź nie. Powrócono więc do doktryny wyrażającej się w starożytnej paremii „semel catholicus, semper catholicus” - „kto raz zostaje katolikiem zostaje nim na zawsze”. Należy podkreślić, że jest to zasada doktrynalna, która nie wyklucza faktycznego porzucenia wiary, np. poprzez przystąpienie do innej wspólnoty religijnej, utratę wiary czy zaprzestanie wykonywania praktyk religijnych.
„Chrzest jest wydarzeniem, którego nie da się wymazać z historii życia człowieka” – dodaje prawnik. W związku z tym nikt nie może żądać wykreślenia wpisu z księgi chrztu. Poza tym wpis ten potwierdza fakt, który miał miejsce.
„Gdyby więc ktoś powoływał się na prawo o ochronie danych osobowych, należy wyjaśnić, że w tej sprawie nie ma ono zastosowania: dane zawarte w księgach metrykalnych, jako udokumentowanie przyjętych sakramentów, są niezbędne do wykonywania własnych zadań Kościoła. Niemniej należy zaprzestać dalszego zbierania i generowania danych osobowych takiej osoby, np. w kartotece parafialnej oraz na jej pisemne żądanie dokonać stosownej adnotacji w księdze chrztów” – konstatuje ksiądz profesor.
W swym motu proprio „Omnium in mentem” Benedykt XVI zmienił treść pięciu kanonów Kodeksu Prawa Kanonicznego, dotyczących diakonatu oraz skutków formalnego odłączenia się od Kościoła. Ojciec Święty postanowił, aby z kanonów mówiących o formach niezbędnych do ważności małżeństwa (1086, 1117, 1124) usunąć odniesienia do „aktu formalnego odłączenia się od Kościoła”. Wyłączały one z obowiązku zawarcia małżeństwa kanonicznego tych ochrzczonych, którzy porzucili Kościół, wchodząc na przykład do sekt, czy też czyniąc to, aby nie płacić, jak to ma miejsce w niektórych krajach, podatków kościelnych. Powstały w związku z tym komplikacje duszpasterskie, kiedy osoby te chciały powrócić do Kościoła.
Praktycznymi konsekwencjami nowych uregulowań jest to, że osoby w takiej sytuacji będą traktowane przez Kościół jak katolicy, którzy np. zawarli małżeństwo w urzędzie stanu cywilnego bez uzyskania dyspensy od zachowania formy kanonicznej małżeństwa, tzn. nieuznawane przez Kościół za ważne. Ułatwia to powrót tej kategorii wiernych do Kościoła i uregulowanie ich sytuacji małżeńskiej. Powoduje to także konieczność opracowania nowej instrukcji, która normowałaby procedurę złożenia żądania zaprzestania dalszego generowania danych osób, które zerwały stałe kontakty z Kościołem.