Małe kroki do Karolka

Gdy rodził się Karolek, Ania prosiła Boga, żeby choć cichutko zakwilił. To miał być znak, że przeżyje. Po sześciu latach słyszy, jak jej synek wypowiada pierwsze sylaby. Czasem układają się w słowo „mama”.

1m 24s

Kiedy Ania i Zbyszek Kasprzykowie w 21. tygodniu planowanej ciąży szczęśliwi i zakochani szli na pierwsze USG, chcieli się tylko dowiedzieć, jaka będzie płeć ich dziecka. A usłyszeli, że maleństwo nie ma wytworzonego spoiwa wielkiego między dwoma półkulami mózgu. Na tym nie kończyła się lista złych wiadomości. Ich synek cierpiał na przepuklinę przeponową, tak że jelita i inne narządy uciskały płuca, które nie mogły prawidłowo się rozwinąć. Nie wiadomo było, czy po przyjściu na świat złapie pierwszy oddech. Nikt nie mógł przewidzieć, czy z czasem nie ujawnią się dodatkowe choroby. Później okazało się, że Karolek cierpi na głęboki niedosłuch. Ma też kłopoty z przełykaniem pokarmów i musi być dokarmiany dożołądkowo. Kiedy tamtego dnia wyszli od ginekologa, nogi same zaprowadziły ich do kościoła ss. sercanek w Krakowie. – Zaraz potem zaczęły się nasze pielgrzymki między zakonami klauzurowymi z prośbą o modlitwę – pamięta Ania. – Bardziej przeżywałem smutek żony – wspomina Zbyszek. – Przyjąłem straszną wiadomość, ale co miałem zrobić, uciec? To było moje dziecko. Od razu je pokochałem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
DO POBRANIA: |
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Barbara Gruszka-Zych