Szanowni Państwo, Nie wiem czemu wyróżnia się tu ojca Johna Bashoborę. Jest to owszem, wielki apostoł, jego wiara jest wielka ale w naszym kraju działa wielu charyzmatyków duchownych i świeckich, których modlitwa wstawiennicza ma wielką moc. Przekonałam się o tym wielokrotnie a szczególnie doceniłam moc modlitwy gdy moje dziecko urodzone z wadą układu moczowego, zdiagnozowaną przez 4 doświadczonych lekarzy w dwóch szpitalach, po kilku tygodniach okazało się całkowicie zdrowe! Ci sami lekarze odkrywali ze zdumieniem zupełnie inny obraz USG. I potwierdzili to dwukrotnie dokumentacją szpitalną. To jest coś, czego "jeszcze nie odkryła nauka", prawda? Coś, co w "zamierzchłych czasach" przypisywano cudom (taka wersja śpiączki cukrzycowej, tak?). Chrystus dał obietnicę wielkiej mocy dla jego uczniów. I my mamy szczęście osobiście tej mocy doświadczać. Jeśli chcemy. I wcale nie jest to dziwne pytanie jak na portal katolicki. Jest mnóstwo osób która określają się jako wierzący, ale nieszczególnie wiem w jakiego Boga. Bo nie osobowego, tylko takiego brodatego dziadzia na chmurze. Ja poproszę Bożą rzeczywistość naprawdę. Mimo tego, że niejednokrotnie gdy o tym mówię patrzy się na mnie jak na wariata. Otóż będę sobie takim Bożym głupcem.
Szanowni Państwo, Nie wiem czemu wyróżnia się tu ojca Johna Boshoborę. Jest to owszem, wielki apostoł, jego wiara jest wielka ale w naszym kraju działa wielu charyzmatyków duchownych i świeckich, których modlitwa wstawiennicza ma wielką moc. Przekonałam się o tym wielokrotnie a szczególnie doceniłam moc modlitwy gdy moje dziecko urodzone z wadą układu moczowego, zdiagnozowaną przez 4 doświadczonych lekarzy w dwóch szpitalach, po kilku tygodniach okazało się całkowicie zdrowe! Ci sami lekarze odkrywali ze zdumieniem zupełnie inny obraz USG. I potwierdzili to dwukrotnie dokumentacją szpitalną. To jest coś, czego "jeszcze nie odkryła nauka", prawda? Coś, co w "zamierzchłych czasach" przypisywano cudom (taka wersja śpiączki cukrzycowej, tak?). Chrystus dał obietnicę wielkiej mocy dla jego uczniów. I my mamy szczęście osobiście tej mocy doświadczać. Jeśli chcemy. I wcale nie jest to dziwne pytanie jak na portal katolicki. Jest mnóstwo osób która określają się jako wierzący, ale nieszczególnie wiem w jakiego Boga. Bo nie osobowego, tylko takiego brodatego dziadzia na chmurze. Ja poproszę Bożą rzeczywistość naprawdę. Mimo tego, że niejednokrotnie gdy o tym mówię patrzy się na mnie jak na wariata. Otóż będę sobie takim Bożym głupcem.
Jak mam w nie nie wierzyć? Wiele razy czytałam wypowiedzi ludzi tak pełne łez, że musiałabym być z kamienia, by twierdzić, że kłamią lub że im się wydaje. Czy mnie przydarzyły się cuda? Tak, ale jeszcze o nich nie opowiem.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Nie wiem czemu wyróżnia się tu ojca Johna Bashoborę. Jest to owszem, wielki apostoł, jego wiara jest wielka ale w naszym kraju działa wielu charyzmatyków duchownych i świeckich, których modlitwa wstawiennicza ma wielką moc.
Przekonałam się o tym wielokrotnie a szczególnie doceniłam moc modlitwy gdy moje dziecko urodzone z wadą układu moczowego, zdiagnozowaną przez 4 doświadczonych lekarzy w dwóch szpitalach, po kilku tygodniach okazało się całkowicie zdrowe! Ci sami lekarze odkrywali ze zdumieniem zupełnie inny obraz USG. I potwierdzili to dwukrotnie dokumentacją szpitalną.
To jest coś, czego "jeszcze nie odkryła nauka", prawda?
Coś, co w "zamierzchłych czasach" przypisywano cudom (taka wersja śpiączki cukrzycowej, tak?).
Chrystus dał obietnicę wielkiej mocy dla jego uczniów. I my mamy szczęście osobiście tej mocy doświadczać. Jeśli chcemy.
I wcale nie jest to dziwne pytanie jak na portal katolicki. Jest mnóstwo osób która określają się jako wierzący, ale nieszczególnie wiem w jakiego Boga. Bo nie osobowego, tylko takiego brodatego dziadzia na chmurze. Ja poproszę Bożą rzeczywistość naprawdę. Mimo tego, że niejednokrotnie gdy o tym mówię patrzy się na mnie jak na wariata.
Otóż będę sobie takim Bożym głupcem.
Nie wiem czemu wyróżnia się tu ojca Johna Boshoborę. Jest to owszem, wielki apostoł, jego wiara jest wielka ale w naszym kraju działa wielu charyzmatyków duchownych i świeckich, których modlitwa wstawiennicza ma wielką moc.
Przekonałam się o tym wielokrotnie a szczególnie doceniłam moc modlitwy gdy moje dziecko urodzone z wadą układu moczowego, zdiagnozowaną przez 4 doświadczonych lekarzy w dwóch szpitalach, po kilku tygodniach okazało się całkowicie zdrowe! Ci sami lekarze odkrywali ze zdumieniem zupełnie inny obraz USG. I potwierdzili to dwukrotnie dokumentacją szpitalną.
To jest coś, czego "jeszcze nie odkryła nauka", prawda?
Coś, co w "zamierzchłych czasach" przypisywano cudom (taka wersja śpiączki cukrzycowej, tak?).
Chrystus dał obietnicę wielkiej mocy dla jego uczniów. I my mamy szczęście osobiście tej mocy doświadczać. Jeśli chcemy.
I wcale nie jest to dziwne pytanie jak na portal katolicki. Jest mnóstwo osób która określają się jako wierzący, ale nieszczególnie wiem w jakiego Boga. Bo nie osobowego, tylko takiego brodatego dziadzia na chmurze. Ja poproszę Bożą rzeczywistość naprawdę. Mimo tego, że niejednokrotnie gdy o tym mówię patrzy się na mnie jak na wariata.
Otóż będę sobie takim Bożym głupcem.
sam ateizm
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.