08.03.2025

Szemranie jest efektem tchórzostwa i uzewnętrznia obłudę

Mówiąc do Jego uczniów… Łk 5,30

Łk 5,27-32

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł.

Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?»

Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników».

Mówiąc do Jego uczniów… Łk 5,30

Uczta wydana przez Lewiego dla Jezusa. Przychodzi na nią wielu – nie tylko celnicy, lecz także osoby spoza ich grona. Z jej powodu pojawiają się też faryzeusze. Nie zwracają się do Jezusa, pomijają Jego osobę, podjudzają jednak uczniów. Ze sporego tłumu wybierają tylko ich, by napomnieć, naprostować, wstrząsnąć i w ten sposób poróżnić z Nim. Szemranie jest efektem tchórzostwa i uzewnętrznia obłudę. Jezus nie wchodzi w tę grę, odnosi się do faryzeuszy bezpośrednio. Nie staje na miejscu uczniów i nie tłumaczy ich postawy – mają obronić się sami. Wyjaśnia natomiast, z jakich powodów On działa. W ten sposób przywraca atmosferę wolności i odpowiedzialności. Każdy zostaje w niej zanurzony.

Ewangelia z komentarzem. Szemranie jest efektem tchórzostwa i uzewnętrznia obłudę
Gość Niedzielny