O „Księdze henrykowskiej” ludzie słyszeli, ale nie kojarzą jej z naszym Henrykowem – mówi ks. Jan Adamarczuk. A szkoda, że nie kojarzą, bo Henryków to perła
GN 24/2007 DODANE 13.06.2007 AKTUALIZACJA 20.03.2012
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.