Ziemia Święta w słowie Marka Skwarnickiego i obiektywie Adama Bujaka. Wznowienie niezwykłego albumu

Aneta M. Krawczyk

|

GN 13/2024

publikacja 28.03.2024 00:00

Książka, będąca relacją z pielgrzymki poety do Ziemi Świętej 20 lat temu i kolekcją zaskakujących zdjęć znanego fotografika, nosi ślady niezwykłych inspiracji. Aby je dostrzec, trzeba sięgnąć do roku 1963, do jednego z listów przyszłego papieża Jana Pawła II.

Marek Skwarnicki, Adam Bujak  Tajemnice Ziemi Świętej Biały Kruk Kraków 2024 ss. 224 Marek Skwarnicki, Adam Bujak Tajemnice Ziemi Świętej Biały Kruk Kraków 2024 ss. 224

Tam kryje się tajemnica albumu, który jest medytacją, modlitwą i opowieścią o miejscach świętych. Kolejne jego wznowienie ma dziś wymiar symboliczny. Trwająca od miesięcy wojna w tej ziemi rozpoczęła się w dniu święta Matki Bożej Różańcowej. Biskup Wojtyła w liście do kapłanów ze swojej podróży do Ziemi Świętej zawarł pewien trop myśli, intuicje różańcowe – także tajemnic światła, które prawdopodobnie tutaj rozważał. Okazuje się, że można właśnie tak mówić o Ziemi Świętej, w rytmie tajemnic bosko-ludzkich – radosnych, światła, bolesnych i chwalebnych. Taką różańcową kompozycję proponuje również wydawca, a to oznacza, że treści, które odczytać pozwala Ziemia Święta, nazywana Piątą Ewangelią, można, a właściwie trzeba przemodlić w sobie.

Album zawiera opis przeżyć towarzyszących w miejscach biblijnych człowiekowi, któremu bliskie jest dziedzictwo judeochrześcijańskiej cywilizacji, wierzącemu katolikowi, twórcy. Mamy tu poezje, modlitwy, wspomnienia nieżyjącego już Marka Skwarnickiego, redaktora tekstów papieskich, oraz mistrzowskie kadry Adama Bujaka.

„Patrzę na nią z wyniosłości Góry Oliwnej, najeżoną minaretami, ozdobioną kopułami, gdzieniegdzie zeszpeconą wysokimi wieżowcami jakichś współczesnych instytucji, Jeruzalem, za którą tęsknili prorocy, psalmiści, miejsce śmierci i zmartwychwstania Chrystusa” – kończy swą ostatnią medytację Marek Skwarnicki. „I Golgota, i Syjon nie są tak wysokie. (…) są one na miarę każdego człowieka, bez względu na kolor skóry i tradycję, która jest jak konar wyrastający z tego jednego, świętego pnia. Nie wierzę, że to źródło wysycha. Bije ze skał bez ustanku, tak jak to w Nazarecie, z którego Matka Boska czerpała wodę”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.