Przepiękna Księga Rut jest poruszającą opowieścią o Bogu, który z miłości jest w stanie złamać prawa przez siebie ustanowione.
Rycina z Biblii wydanej w 1909 r. Reprodukcja: Henryk Przondziono/Foto Gość
Jezus zmartwychwstał w szczególny dzień kalendarza żydowskiego – w pierwszy dzień żniw. W Księdze Powtórzonego Prawa i w Księdze Kapłańskiej czytamy: „Odliczysz sobie siedem tygodni. Gdy zacznie sierp żąć zboże, rozpoczniesz liczyć te siedem tygodni” (Pwt 16,9). Liczenie rozpoczynało się od święta Paschy. Ostatnim dniem żniw była dla Żydów Pięćdziesiątnica, czyli Święto Tygodni (Szawuot). To właśnie dlatego wówczas zstąpił Duch Święty. W ostatni dzień żniw wokół Wieczernika przemieszczał się ogromny tłum wielu krajów i języków (mężczyźni mieli obowiązek pielgrzymki do Jerozolimy). Dziś przy grobowcu Dawida również można usłyszeć wszystkie języki świata. Dawid był prawnukiem Booza i Rut – głównych bohaterów jednej z najpiękniejszych biblijnych opowieści. – W Pięćdziesiątnicę Żydzi czytają przez całą noc opowiadającą o żniwach Księgę Rut. To jest przepiękne! – wyjaśnia kard. Grzegorz Ryś. – Każda rodzina przygotowuje sobie dobry posiłek, ojciec stawia wino... Siadają przy tym winie, zapalają światło, otwierają Księgę Rut i czytają. Całą noc. To wielkie święto czytania słowa Bożego. Zrób sobie dobrą kawę (jak nie masz dobrego wina), siądź przy świecach, otwórz Księgę Rut i czytaj słowo Boga. Niech Ci noc upłynie na czytaniu Jego słowa. Historia Rut jest proroczą obietnicą Kościoła, a Booz, który wykupił Rut Moabitkę i uratował ją od hańby, jest pierwowzorem Chrystusa. Rut pojawia się w rodowodzie Jezusa i to ona – wierzą synowie Izraela – jako nie-Żydówka umożliwi przyjście Mesjasza i stanie się symbolem otwarcia zbawienia dla wszystkich narodów. My wierzymy, że to już się dokonało… „Rut i Noemi przyszły do Betlejem na początku żniw jęczmienia” – czytamy w Księdze Rut. „Booz odmierzył jej sześć miar jęczmienia” (3,15). Midrasz Rabba tłumaczy: „Dlaczego sześć miar jęczmienia? Jako symbol sześciorga dzieci, które będą potomkami Rut i na których spoczną szczególne błogosławieństwa”. Co ciekawe, wśród nich są Dawid i… oczekiwany przez Żydów Mesjasz, o którym napisano: „Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański”. Wierzymy, że jednym z sześciu miar jęczmienia, które Rut otrzymała od Booza, jest Jezus Chrystus. To On jest ziarnem, które wrzucone w ziemię musiało obumrzeć, by wydać owoc. Przepiękna, wielowarstwowa biblijna Księga Rut jest poruszającą opowieścią o Bogu, który nie tylko wstawia się za odrzuconymi (pierwszeństwo mają u Niego cudzoziemcy i wdowy), ale z miłości jest w stanie złamać prawa, które sam ustanowił. O Najwyższym, który jest obrońcą najniższych – źle urodzonych, wyklętych, wytykanych palcami przybyszów spoza wspólnoty ludu wybranego. Który… jest naszym najbliższym krewnym. „Nie dlatego nas broni, że ma w tym interes; nie dlatego nas pomści, że na tym zyska; On jest poruszony więzami pokrewieństwa z nami. Musi wziąć nas w obronę, bo jest naszym krewnym” – pisze w książce „Rut Moabitka” kard. Grzegorz Ryś.