20.11.2022 09:00 GOSC.PL
Oby kibice, którzy polecieli z Polski do Kataru, nie musieli odgrywać roli śpiewaków wykonujących melodię rodem z Kuby.
Na katarskich stadionach mundial na żywo zobaczy w sumie ponad milion kibiców. Tak przynajmniej szacuje Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA). A trzy miliardy widzów będzie śledziło mecze na większych czy mniejszych ekranach. Zwłaszcza ta druga liczba przemawia do wyobraźni. Gdy startowały w 1960 r. pierwsze piłkarskie mistrzostwa Europy, dokładnie tyle samo ludzi, powtórzmy – trzy miliardy, zamieszkiwało całą naszą planetę. Rekordy popularności biła wówczas piosenka Presleya „It's Now or Never”, wydana miesiąc przed historycznym turniejem. Lecz podczas finału w paryskim Parku Książąt nikt raczej Presleya nie śpiewał. A szkoda. Bo czy można znaleźć lepsze słowa zagrzewające piłkarzy do walki niż Presleyowskie „Teraz albo nigdy” (pomińmy chwilowo, że piosenka opowiada o randce)? Dziś jest inaczej. Kibice palą się do wielkich przebojów.
Czytaj też: Zakochać się na mecz i życie
A więc mundial. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego, a także po strzelonej bramce fani stają do hymnu. To będzie melodia łącząca wszystkich, bez względu na kraj czy kontynent. A pochodzi zza wielkiej wody, gdzie futbol nazywają soccerem.
Wiosną 2018 r. w krakowskiej Tauron Arenie zagrał Jack White. Pamiętam, jak w finale tamtego koncertu – wraz z paroma tysiącami sympatyków twórczości muzyka z Detroit – nuciłem jego największy przebój (pierwotnie nagrany przez grupę White Stripes). „Ooo-OOOO-Ooo-Ooo...” – jakoś tak to idzie. Nuciłem i przez chwilę poczułem się jak na meczu, bo od pewnego czasu utwór „Seven Nation Army” zadomowił się na stadionach świata. A wszystko przez belgijskich kibiców Clubu Brugge. Oni pierwsi w 2003 r. w Mediolanie przerobili gitarowy riff na gardłowy okrzyk. „Ooo-OOOO-Ooo-Ooo...” potwornie spodobało się Włochom. Potem motyw pojawił się na mistrzostwach świata. I na kolejnych. „Kupili” go fani, „kupili” organizatorzy wielkich turniejów.
Polakom bliższa będzie melodia wielkiego hitu Village People, później rozsławionego przez Brytyjczyków z Pet Shop Boys. „Polska, biało-czerwoni” w oryginale brzmiało przecież „Go west, life is peaceful there” („Idź na zachód, żyje się tam spokojnie”).
A myśląc o występach aktualnej ekipy trenera Michniewicza, pozostaje mieć nadzieję, że kibice, którzy polecieli z Polski do Kataru, nie odegrają roli śpiewaków wykonujących melodię rodem z Kuby. „Guantanamera”, czyli „dziewczyna z Guantanamo” – piosenka sprzed blisko stu lat – niezmiennie inspiruje miłośników futbolu do licznych stadionowych przeróbek. Jedna z takich przeróbek kojarzy się nam niestety z gorzkim smakiem porażki, jaki pojawia się również po tak zwanych meczach o wszystko: „Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało...”. A potem druga zwrotka w tak zwanym meczu o honor: „Jesteśmy z wami, Polacy jesteśmy z wami”. Klimat bliski oryginałowi, gdzie rozczarowany chłopak wyśpiewuje hiszpańskie „Yo soy un hombre sincero” („jestem szczerym człowiekiem”).
Znacznie więcej optymizmu wniosą kibice, wykonując szlagier Beatlesów. „W górę serca, Polska wygra mecz” – ta wariacja na temat „Yellow Submarine” większą furorę robi podczas meczów siatkówki. Ma jednak spore szanse pojawić się w Katarze. A trzeba przyznać, że „polska żółta łódź podwodna” uskrzydla zawodników, a u fanów wywołuje ciarki.
O tym, co śpiewane bywa na stadionach, można by opowiadać przez okrągłe 90 minut, a może i jeszcze w trakcie dogrywki. Bo co kraj to obyczaj. Warto może jeszcze wspomnieć najsłynniejszy hymn piłkarski, czyli „You’ll Never Walk Alone” („Nigdy nie będziesz szedł sam”), śpiewany na stadionie w Liverpoolu, jak i w innych miastach. Tu nie można jednak mówić o przeróbce. Mamy do czynienia z klasycznym coverem. Piosenka oryginalnie pochodzi z musicalu wystawionego na Broadwayu tuż przed zakończeniem II wojny światowej. W latach 60. ubiegłego wieku spopularyzował ją zespół Gerry and the Pacemakers. Kibice szybko podchwycili muzyczny temat. Śpiewają do dziś, nieraz ze łzami w oczach.
Lista stadionowych przebojów jest pokaźna. Na kolejnych stronach prezentuję subiektywny wybór Top 10 (oczywiście wersje sprzed stadionowej przeróbki), z naszego podwórka i z tych zagranicznych.
Oglądaj na kolejnej stronie
1. Village People, „Go West”
2. The Beatles, „Yellow Submarine”
Yellow Submarine3. Garcia Fernandez, „Guantanamera”
Joseito Fernandez Guantanamera HQ4. Domenico Modugno, „Volare”
Volare - Domenico Modugno - Nel blu dipinto di blu5. Giuseppe Verdi, „Aida” (Marsz Triumfalny)
Giuseppe Verdi - Aida - Marcia Trionfale (Triumphal March)Ciąg dalszy na kolejnej stronie
6. Boney M., „Rivers of Babylon”
7. Gloria Gaynor, „Can't take my eyes off of you”
Can't take my eyes off of you - Boys town gang - Subtitulado al Español / Lyrics [HD]8. Doris Day, „Que Sera, Sera”
Doris Day - Que Sera, Sera (Whatever Will Be Will Be)9. Robert Burns, „Auld Lang Syne”
(tu w wykonaniu chóru uniwersyteckiego z Dublinu)
10. Judy Collins, „Amazing Grace”
Judy Collins - Amazing Grace (Best Version)