Rekolekcje dla jednego człowieka

o. Wojciech Surówka OP

|

GN 27/2020

To kontemplatycy zmieniają świat. Nie działacze ewangelizacyjni, nie aktywiści kościelni, ale ci, którzy wsłuchują się w Słowo.

Rekolekcje dla jednego  człowieka

Wokresie reformacji luterańskiej wydawało się, że w krajach niemieckojęzycznych wiara katolicka wygasa. Właśnie wtedy powierzono Piotrowi Kanizjuszowi misję ewangelizacyjną w tamtym rejonie. Święty zaczął od bardzo prostej rzeczy, od prowadzenia rekolekcji indywidualnych. Nie rozpoczął od założenia czasopisma ani nawet od reformy uczelni katolickich, ale od doprowadzenia jednego człowieka do spotkania z Bogiem.

W latach 30. XX wieku, w czasie zamętu spowodowanego pierwszą wojną światową i wielkim kryzysem gospodarczym, dynamicznie rozwijała się katolicka nauka społeczna. Wszyscy, włącznie z papieżem, dążyli do „odnowienia wszystkiego w Chrystusie”. Właśnie w tamtym okresie Pius XI napisał encyklikę o znaczeniu rekolekcji zamkniętych. „Kto choć przelotnie zastanawia się nad dobą współczesną – pisał Ojciec Święty – ten uzna doniosłość, stosowność i pożytek świętych ćwiczeń. Najcięższą chorobą, trapiącą czasy nam współczesne, źródłem zarazem obfitym zła wszelakiego, nad którym słusznie ubolewa każdy rozumny – jest lekkomyślność i bezmyślność, pędzące na oślep ludzi na bezdroża”. Papież wskazuje w tych słowach na bardzo ważną intuicję, która od samego początku była obecna w Kościele. To kontemplatycy zmieniają świat. Nie działacze ewangelizacyjni, nie aktywiści kościelni, ale ci, którzy wsłuchują się w Słowo, aby następnie zrobić to, co zostało im powiedziane lub pokazane. Tak właśnie postępowali prorocy. Jedna z największych rewolucji społecznych w dziejach Izraela, wyjście z Egiptu, rozpoczęła się na pustyni, gdy Mojżesz podszedł do Płonącego Krzaku. Miejsca odosobnienia, domy rekolekcji zamkniętych, klasztory kontemplacyjne są niezbędne w Kościele. Nie tylko dlatego, że to właśnie tam spora część chrześcijan realizuje swoje powołanie, ale może przede wszystkim dlatego, że są miejscami odnowy społecznej. Każdy biskup, ale i każdy katolicki polityk czy działacz społeczny powinien przynajmniej dwa tygodnie w roku spędzać „na pustyni”. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.