Jak rozmawiać z Ukrainą o historii, aby dialog o przeszłości nie zniszczył szans na lepszą przyszłość?
Prezydent Petro Poroszenko przed pomnikiem Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Warszawie, lipiec 2016 r.
Marcin Obara /epa/pap
Ukraina jest naszym strategicznym partnerem na Wschodzie. Wspieraniu jej suwerenności towarzyszył dialog historyków z obu krajów, toczony od lat 90. minionego wieku. Były gesty pojednania ze strony przywódców obu państw, wydano dziesiątki książek poświęconych zbrodni wołyńskiej, powstał film „Wołyń”.
Na Ukrainie po „rewolucji godności” na Majdanie doszło jednak do istotnych zmian w polityce historycznej. Sprzyjało to bezkrytycznej heroizacji postaci Stepana Bandery oraz działalności Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Odpowiedzią na renesans tradycji banderowskiej były ubiegłoroczne uchwały polskiego Sejmu i Senatu uznające rzeź wołyńską za ludobójstwo. To wywołało ostrą reakcję ukraińskiego IPN, kierowanego przez Wołodymyra Wjatrowycza, historyka od lat gloryfikującego UPA. Konflikt pogłębił się w tym roku, w konsekwencji niszczenia i bezczeszczenia cmentarzy oraz miejsc pamięci w Polsce i na Ukrainie oraz zakazu ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej. Wszystko to położyło się głębokim cieniem na dorobku polsko-ukraińskiego pojednania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.