"Ucho prezesa" w TVP?

Satyryczny serial „Ucho prezesa” o obecnej władzy może jej bardziej pomóc wizerunkowo niż najlepsze działania pijarowskie.

Według moich ustaleń serial satyryczny Roberta Górskiego „Ucho prezesa” prawdopodobnie nie zostanie wyemitowany w telewizji publicznej. A szkoda, bowiem śmiech ma wartość nieocenioną. Nie ukrywam, że wiele fragmentów „Ucha...” bardzo mnie ubawiło, niektóre nieco mniej, pewne postacie są przerysowane w niesprawiedliwym kierunku. Jednak generalnie uważam, że jest to jeden z najlepszych przekazów o obecnej władzy w ostatnim czasie i z pewnością jej nie tylko nie zaszkodzi, a wręcz wizerunkowo pomoże.

W obecnym ostrym sporze politycznym, w którym ministrowie są często przedstawiani przez opozycję w sposób zdehumanizowany, mamy oto zupełnie inny przekaz. Satyra na cechy ludzi władzy i różne towarzyszące im zjawiska po prostu ich uczłowiecza. Wady przedstawione w sposób śmieszny wywołują wręcz sympatię. Czasami działa zasada relacyjności – ktoś wywołuje w tobie emocję, wiec nawiązujesz z nim więź, osobisty stosunek. A ponieważ w satyrze emocje są pozytywne, relacja też może zacząć przybierać wymiar pozytywny.

Śmiech ma wiele pozytywnych funkcji. Na przykład sprowadza na ziemię ludzi, którzy zbytnio oderwali się od rzeczywistości i patrzą na innych z góry, co w przypadku sprawowania władzy jest częstym zjawiskiem.

Wydarzenie artystyczne przenosi się też do realnego świata. Na konferencjach prasowych rządu ministrowie są proszeni o komentowanie żartów z nich samych. I okazuje się, że min. Macierewicz czy min. Błaszczak potrafią śmiać się z siebie, czym ujawniają swoje poczucie humoru, a to ociepla ich wizerunek. Co więcej, traktowany w swoim środowisku ze śmiertelną powagą prezes Kaczyński ujawnił, że też śmieje się z satyrycznego obrazu samego siebie.

Pierwsze trzy odcinki serialu obejrzało w internecie ok. 8 mln ludzi. Telewizja Publiczna powinna skorzystać z okazji i wyemitować serial, podniosłoby to jej oglądalność, a także wiarygodność – z której zresztą „Ucho prezesa” kpi niemiłosiernie.